sobota, 27 października 2018

Czego nie robić na cmentarzu w zaduszki

Czego nie robić na cmentarzu - poradnik ezoteryczny na zaduszki 


Będąc z wizytą na cmentarzu należy się kierować w szczególności jedną nadrzędną zasadą: by nie robić takich rzeczy, które mogłyby innym sprawić przykrość, zdenerwować ich czy też skrzywdzić, a już szczególnie takich, które mogą oburzyć dusze zmarłych i rozwścieczyć cmentarne duchy. Dusze zmarłych zwykle preferują spokój i odpoczywanie w spokoju, zatem z hałasem, wygłupami i toarzyskimi wojnami nie należy wpadać na cmentarz, nawet jak to hałas motoru, quada, roweru czy towarzyskiej "gadki szmatki". Cmentarz to generalnie nie kawiarnia na towarzyskie wygłupy ani miejsce do zabawy dla dzieci. Duchy zmarłych, zarówno te dobre (lary) jak i te złe (larwy), generalnie nie lubią tych co ich niepokoją w miejscu spoczynku i potrafią się zemścić, czasem straszliwie. Zaduszki są współczesnym odpowiednikiem tradycyjnego słowiańskiego Święta Dziadów. Dzień Zaduszny przypada na 2 listopada, następnego dnia po Wszystkich Świętych (Święto Świętych Bożych). Z tej okazji, ludzie wspominają wszystkich, którzy odeszli ze świata żywych, modlą się za ich dusze, szczególnie za te, które pokutują, wymagają oczyszczenia czy według katolickiej wiary, przebywają w czyśćcu. W Dniu Wszystkich Świętych czci się wszystkich zmarłych, którzy za życia lub po śmierci dostąpili zbawienia i zostali zabrani do niebios, w szczególności za tych nielicznych najświętszych, którzy wstąpili do niebios, jak Prorok i Patriarcha Henoch (Hermes), Król Rama Ćandra, Prorok Zaratusztra, Prorok Mojżesz, Król Romulus, Prorok Eliasz, Prorok Jezus, Święty Padmasambhawa czy Prorok Muhammad. 




Zjawiska duchowe, takie jak zdolności wyczuwania obecności czy wpływu duchów zmarłych osób, należą generalnie do zjawisk subtelnych, wrażeniowo podobych i nalżących do zjawiska uczuć wyższych. Jak wiadomo około 8-15 procent osób w populacji społeczeńst nie jest zdolna do odczuwania uczuć wyższych, nie rozumie ich, można powiedzieć, że nie istnieją dla nich, bo są jakgdyby ślepi na subtelne przejawy wyższej uczuciowości, nie są zdolni do ich odczuwania, okazywania ani pojmowania. Nie odczuwają przyjaźni, braterstwa, altruizmu, miłosierdzia, współczucia, życzliwości, sympatii, nie mają uczuć estetycznych, moralnych ani intelektualnych. Na tej samej zasadzie można nie odczuwać istnienia duchów ani jej wpływów, jak można nie odczuwać w sumieniu, że się komuś szodę wyrządziło odbijając osobie małżonka albo pozbawiając dziecka (przy rozwodzie i podziale majątku). Jeśli ktoś nie radzi sobie zatem z przyjmowaniem do wiadomości istnienia takich subtelnych zjawisk, musi jak daltonista, przyjąć na wiarę, że jego kolory szare to dla innych dwie barwy, jedna zielona, a druga czerwona. I nauczyć się szanować fakt, że ci co widzą te kolory funkcjonują w oparciu o wrażenia estetyczne i komunikaty jakie w sobie niosą ich znaczenia. Niezdoność do odczuwania uczuć wyższych cechuje szczególnie osoby na pewnym stopniu niedorozwoju społecznego, w tym szczegónie socjopatów i psychopatów, sam jednak brak zdolności przeżywania, okazywania i rozumienia uczuć wyższych, w tym poznawczych takich jak dążenie do prawdy, wiedzy i mądrości, nie oznacza jeszcze bycie socjopatą, a jedynie coś w rodzaju braku narządu zmysłu, jak brak wzroku, węchu czy słuchu. 

Obchodzony 2 listopada Dzień Zaduszny poświęcony jest modlitwom i praktykom duchowym za osoby zmarłe, oczekujące na ostateczne pojednanie się z Bogiem czyli tak zwanym duszom pokutującym czy czyśćcowym. Genezą Zaduszek były uroczystości dawnych Słowian, które obchodzono cztery razy w roku, w każdej z pór roku, w tym jako Święto Dziadów (Przodków) na początku listopada. Z tradycją Zaduszek związanych jest wiele dobrych ludowych zwyczajów i wierzeń: porządkuje się nie tylko groby, ale także domy, bo dusze zmarłych wracają tego dnia w miejsca, gdzie spędziły całe doczesne życie. Zostawia się otwarte furtki i drzwi, aby dusze mogły wejść do domów, gdzie zostawia się dla nich pieczone pierogi, chleby, bób, kaszę i to, co jadło się za życia na kolację. Wiesza się też czysty ręcznik, obok stawia wodę i mydło, aby dusze mogły się obmyć. Przekazuje się sobie opowieści o spotkaniach z duszami zmarłych, błąkającymi się po lasach, a od zmierzchu po cmentarzach i w pobliżu kościołów. Bardzo niebezpieczne są dusze potępionych zmarłych, które straszą przy mostach, młynach, na rozstajach dróg (skrzyżowaniach ulic). Zwyczaje zakazują wykonywania tego dnia niektórych czynności, aby nie skaleczyć, nie rozgnieść czy w inny sposób nie znieważyć odwiedzającej dom duszy. Zakazane jest: klepanie masła, deptanie kapusty, maglowanie, przędzenie i tkanie, cięcie sieczki, wylewanie pomyj i spluwanie (charkanie). Najpopularniejszy jest zwyczaj nawiedzania w tym dniu grobów, zapalania zniczy oraz świec. Zostawianie miseczki ze świeżą wodą źródlaną zdarza się już jednak znacznie rzadziej, a w niektórych rejonach zanikło, zapewne z powodu trudności w zdobyciu czy zakupie wody źródlanej czyli takiej prosto z dobrego źródełka.