I. SYNDROM CHRONICZNEGO SPÓŹNIANIA
Niezależnie od dnia czy wydarzenia, 57-letni Brytyjczyk Jim Dunbar ciągle jest spóźniony. Zdaniem lekarzy nie wynika to z braku organizacji, ale z zaburzenia psychicznego dotykającego jego mózgu. Dunbar spóźnia się już od 5 roku życia - najpierw do przedszkola, potem do szkoły. Wielokrotnie z tego powodu stracił pracę. Nie zdąża na pogrzeby, na randki, na obiady do przyjaciół i na wakacje. Jego spóźnienia kosztują go wiele problemów i nerwów. Jak przyznaje w Daily Mail, dziwny syndrom wpłynął na całe jego życie. Przez długi czas Dunbar zastanawiał się, dlaczego nigdy nie może przyjść na czas. Aż w końcu w 2012 roku lekarz dostarczył mu odpowiedź: to jego zaburzony mózg jest odpowiedzialny za te chroniczne spóźnienia!
W trakcie wizyty w szpitalu Ninewells w Dundee w Szkocji (do którego przybył oczywiście z 20-minutowym spóźnieniem), Dunbar usłyszał od specjalisty, iż cierpi na wadę dotykającą regionu mózgowego, znanego ze swojego powiązania z ADHD i wieloma innymi zaburzeniami rozwojowymi. Wada ta nie pozwala Brytyjczykowi na poprawną ocenę czasu, na zaplanowanie tego, co jest niezbędne, jeżeli chcemy w wyznaczonym terminie wykonać zadanie, nawet takie jak dotarcie na umówione spotkanie.
Andrea Biblow z National Attention Deficit Disorder Information and Support Service mówi: - Chroniczne spóźnienie to konsekwencja, a nie objaw jakiejś choroby. Najczęściej chodzi o zaburzenia uwagi z hiperaktywnością albo o deficyt funkcjonalny. Oczywiście, zdarza się także, że ów objaw jest tylko częścią większego zespołu zaburzeń mózgu. Zdaniem specjalistki, osoba z takim zaburzeniem po prostu nie potrafi zarządzać swoim czasem. Ma problemy ze zrozumieniem upływu czasu, albo po prostu go nie czuje, nie zauważa.
– Rozmowa telefoniczna, która trwała 2 godziny, dla takiej osoby mogła wydawać się zaledwie 15-minutową – wyjaśnia. – Zaburzenie, na które cierpi Dunbar, nie zostało jeszcze dokładnie zidentyfikowane, ale nawet jeśli diagnoza pozwoli mu na mniejsze poczucie winy, to nie wiadomo, czy ureguluje jego problem.
Inni specjaliści pozostają bezradni w tej sprawie. Jak podkreślają, dla większości ludzi bycie ciągle spóźnionym oznacza po prostu zły zwyczaj albo problemy z organizacją czasu, także zaburzenia krotochwilności. Dr Sheri Jacobson z Harley Therapy Clinic w Londynie mówi: - Zaburzenie, na które cierpi Dunbar, nie figuruje w żadnym podręczniku psychiatrycznym. Moim zdaniem, traktowanie normalnego codziennego ludzkiego zachowania jako zaburzenie umysłowe jest bardzo nieostrożne.