niedziela, 7 marca 2021

Nagaradźa Krija Babadźi Życie Mahawatara

Życie i Misja Mahavatara Mahatira Nagaradźa Krija Babadźi 



Narodziny Mahawatara Nagaradźa Krija Babadźi 


Siddhartha Gautama Budda Śakyamuni, pod koniec swego życia, w V wieku p.e.ch., przepowiedział, że jego nauki zostaną zniekształcone i utracone w ciągu 500 lat po opuszczeniu przez niego śmiertelnego ciała. Powiedział również, że jego nauki zostaną ponownie odkryte za 800 lat i zachowane przez osobę, której imię będzie kojarzone z terminem „naga”. Termin „naga” jest powszechnie kojarzony z wielkim buddyjskim reformatorem „Nagardźuną”, który pojawił się nieomal dokładnie 800 lat później. Stało się jednak oczywiste, że Gautama Budda, z powodów związanych z jego następnym przyjściem jako Maitreya, czyli nauczycielem świata, mógł w rzeczywistości przepowiedzieć narodziny dziecka o imieniu Nagaradźah, które następnie rozkwitło w wielkiego siddha jogina znanego dzisiaj jako „Babadźi” (Leadbeater, 1969, s. 274, 279). 

W roku 203, 30 listopada, w małej wiosce znanej obecnie jako Parangipettai w Tamil Nadu w Indiach, w pobliżu ujścia rzeki Cauvery do Oceanu Indyjskiego, urodziło się dziecko. Imię Nagaradźah zostało nadane temu dziecku przez rodziców. Nagaradźah oznacza „Król węży” lub lepiej "Król Smoków", na cześć wielkiej pierwotnej siły „Kundalini Śakti” znanej jak Mahadewi. Kamienne wizerunki takich pojawiających się boskich węży są czczone w każdej wiosce, zazwyczaj pod rozłożystymi drzewami figowymi w całym Tamil Nadu. 

Narodziny dziecka zbiegły się z przewagą (Nakshatra) gwiazdy Rohini i były w Wadala Gotra (grupa krwi). Jest to ta sama gwiazda, pod którą 20 lipca 3228 p.e.ch., urodził się Yadava Gopalah Kryszna, Awatarah lub inkarnacja czy zstąpienie Boga. (Sathya Sai Baba, 1977, s. 90). Narodziny dziecka miały miejsce podczas obchodów Kartikai Deepam, Święta Świateł. Ten festiwal odbywa się w nocy przed nowiem Księżyca w Tamilskim miesiącu Kartikai. Święto Świateł (Dipawali) świętuje triumf sił Światła nad siłami Ciemności. Tamilowie świętują zwycięstwo swojego ludowego bóstwa, Murugana (Kartikeyah), nad demonami, które groziły opanowaniem świata. Lord Murugan, syn Boga Śiwa, jest ulubionym bóstwem Tamilskich Siddhów. W północnych Indiach święto obchodzone jest w rocznicę powrotu Pana Ramaćandry do Ajodhji oraz wspomina się triumf sił dobra nad złem. Pomyślny czas narodzin dziecka nie mógł być mądrzej wybrany przez tego, który następnie miał stopniowo ukazywać wielkość zarówno Pana Kryszny, jak i Pana Murugana.

Ojciec i matka tego dziecka byli potomkami rodzin braminów z Nambudri, którzy setki lat wcześniej wyemigrowali do tej nadmorskiej wioski i centrum handlowego z wybrzeża Malabar, obecnie w stanie Kerala. Bramini z Nambudri słyną z oddania się służbie kapłańskiej i nauki. Kapłani słynnej himalajskiej świątyni, Badrinath, wywodzą się z tej samej kasty braminów Nambudri, od czasu założenia świątyni przez Adi Śankaraćaryah – 788 do 820 e.ch., (Fonia, 1987, s. 115-117). W pobliżu tej świątyni dziecko Nagaradźah rozkwitło w wielkiego siddhę, znanego teraz jako Mahavatara Kriya Babaji. Jak zobaczymy poniżej, i w kolejnych rozdziałach, Nagaradźah miał również wykazać się wielką zdolnością do nauki i służby.

Ojciec Nagaradźa był kapłanem głównej świątyni w wiosce, czyli „koil” w języku tamilskim. Świątynia ta była poświęcona Bóstwu Śiwah. W pewnym momencie obraz w sanctam sanctorum został zmieniony z Śiwa Lingam na obraz Guruh Murugana, znanego również jako Kumaraswamy. Zmiana głównego bóstwa mogła nastąpić w okresie, gdy wioska stała się przedmiotem najeżdżających sił muzułmańskich lub portugalskich, które były odpowiedzialne za zniszczenie wielu świątyń hinduistycznych w Indiach i na Sri Lance. Świątynia nadal istnieje i jest znana jako Kumaraswamy Devasthanam. 

Nagaradźah, będąc we wczesnych latach młodości synem głównego kapłana wioski, musiał być pod silnym wpływem osobistych praktyk religijnych jego rodziców oraz publicznych ceremonii i uroczystości związanych z życiem świątynnym. Każdy akt w życiu codziennym pobożnego kapłana bramińskiego, w tym kąpiel, przygotowywanie posiłków, nauka i ceremonie, wiąże się z praktykami duchowymi. Wpływ, jaki te praktyki musiały wywrzeć na Nagaradźa w dzieciństwie, można oszacować odwiedzając dom Manigurukala, obecnego kapłana tej świątyni w Parangipettai. Manigurukala ma słodką dziecięcą naturę i melodyjny głos. Intonowanie przez niego mantr i hymnów Thevaram Panu Muruganowi w otoczeniu, które nie zmieniło się od tysięcy lat, do dziś ukazuje kulturę, w której Nagaradźah zakorzenił się i rozkwitł w siddhę. 

Region wielkiej świętości

Parangipettai jest tylko 17 kilometrów od jednego z największych miejsc pielgrzymek południowych Indii, kolosalnej świątyni Cidambaram, zawierającej nieporównywalnie piękny wizerunek Śiwa, jako Nataradźa, Kosmicznego Tancerza. Wizerunek Nataradźa stoi pod dachem pokrytym 21.600 płytkami z czystego złota, reprezentującymi 21.600 codziennych oddechów przeciętnego człowieka. Płytki są utrzymywane na miejscu przez 72 tysiące złotych gwoździ, reprezentujących 72 tysiące nadi (kanałów energetycznych) w ludzkim ciele. Ta starożytna świątynia zajmuje pięćdziesiąt akrów (20,23 hektara). Jest otoczony murami o długości prawie kilometra z każdej strony. Zawiera cztery wielkie wieże wznoszące się na prawie dwieście stóp (60,96 metrów), pokryte postaciami bóstw i siddhów, wyrzeźbionych w granicie. Cidambaram jest otoczone kilometrami szmaragdowo zielonych pól ryżowych i palm. Thirumoolar osiągnął tutaj najwyższe soruba samadhi tysiące lat temu. Jego przemieniające doświadczenie i oddanie milionów pielgrzymów od tamtego czasu dodały Cidambaram duchowych wibracji, czyniąc z niego jedno z największych duchowych dynamo/prądnic zasilających na świecie. Niewątpliwie pomogło to podsycić duchowe aspiracje chłopca Nagaradźa podczas pielgrzymek z rodziną do Cidambaram. Do dziś Cidambaram wzywa duchowego aspiranta do samorealizacji, do urzeczywistnienia Boga (Brahman). 

Incydent z owocami dżekfruta (chlebowca)

Babaji Nagaraj (Babadźi Nagaradźah) ujawnił tylko kilka szczegółów ze swoich wczesnych lat życia, prawdopodobnie tylko te, które uważał za kształtujące i potencjalnie pouczające dla swoich uczniów (sadhaków, krijawan). Obejmuje to opis incydentu z udziałem dużego owocu Jacka (Dżekfrut), chlebowca różnolistego, który matka Nagaradźa zdobyła, gdy miał około czterech lat. Owoc chlebowca występuje w tropikalnych regionach Azji Południowej i jest pysznie słodki. Kiedy dojrzeje, jest wielkości dużego arbuza, bardzo smaczny. Zawiera setki grubych, soczystych strąków o złocistym kolorze i miodowym smaku. Ponieważ jest w sezonie tylko kilka tygodni w roku, była to rzadka uczta dla dzieci. Matka Nagaradźa odłożyła go na rodzinną ucztę. Był to ulubiony owoc chłopca Nagaradźa. Podczas jej nieobecności w domu Nagaradźa wykorzystał okazję, by z wielkim smakiem pożreć całego wielkiego jak duży arbuz dżekfruta. Widząc resztki owocu dżekfruta po jej powrocie, matka Nagaradźa wpadła w ślepą wściekłość i wepchnęła mu szmatkę do ust, prawie go dusząc. Nagaradźa na szczęście przeżył, a mały Nagaradźa wybaczył matce, że prawie go zabiła. Dziękował Bogu za pokazanie mu, że należy ją kochać bez przywiązania i złudzeń (iluzji). Jego miłość do matki stała się bezwarunkową miłością i oderwaniem od codzienności. Całkiem możliwe, że to, co zrobiła chłopcu matka w gniewie zaważyło na jego dlaszych losach i życiu z dala od domu. Często jest tak, że jak się mówi lub robi coś, co mogłoby dziecko zabić to staje się to sanskarą rozstania, stracenia kontaktu z dzieckiem lub utraty dziecka. 

Porwanie i lata lub tułaczka

Nagaradźa miał pięć lat. Pewnego dnia stał na lewo od bramy wejściowej, przy murze wewnątrz kompleksu świątyni Parangipettai Śiwa, obserwując tłum zgromadzony na ceremonii religijnej. Nagle jakiś cudzoziemiec chwycił go za ramię i zabrał. Porywaczem był przyjezdny kupiec z Beludżystanu, który jest teraz częścią Pakistanu, dawnej krainy Sindh, kolebki Aryan. Jasne, przystojne rysy Nagaradźa przyciągnęły tego łotra, który widział w Nagaradźu jedynie potencjał zysku jako niewolnik. Niezauważony przez nikogo w wiosce, popłynął Nagaradźa żaglówką na północ, ponad tysiąc mil moskich (ponad 1582 kilometry), wzdłuż wybrzeża, aż dotarli do portu w pobliżu dzisiejszej Kalkuty (Kolkata). Tam kupiec sprzedał małego Nagaradźa bogatemu człowiekowi jako niewolnika, ale jego nowy właściciel był miłym człowiekiem. Wkrótce potem dał małemu Nagaradźowi wolność. Jak to często bywa, to, co wydawało się być wielką tragedią, w rzeczywistości przygotowało grunt pod wyzwolenie Nagaradźa z obowiązków i ograniczeń kasty brahmanów (kapłanów Boga Najwyższego, Brahmana i Jego rozlicznych form kultowych, murtih). 

W Indiach od czasów starożytnych wiele osób wyrzekało się posiadania domu i rodziny, i składało ślub poświęcenia swojego życia na poszukiwanie urzeczywistnienia Boga. Są znani jako „sanyasini” (wyrzeczeni, renuncjanci, mnisi) lub „sadhus” (dobrotliwi). Aby wskazać swój status poza społeczeństwem, zwykle noszą szaty zakonne w kolorze ochry, płomiennie pomarańczowe lub pomarańczowo-czerwonawe. Prawie we wszystkich przypadkach spędzają dni swego życia wędrując z miejsca na miejsce, często do miejsc pielgrzymek, takich jak słynne sanktuaria, dzielą się na dziesieć podstawowych formacji zakonnych, linii przekazu mnichów ascetyczno-mistycznych. Odpoczywają na noc w świątyniach lub w domach duchowo nastawionych osób, dla których nakarmienie ich i dzielenie się ich towarzystwem jest dla nich wielkim błogosławieństwem. Sanjasini dzielą się swoją mądrością ze swoimi gospodarzami, indywidualnie lub okazjonalnie przed grupami, inspirując innych do zwrócenia myśli ku Bogu, ku Brahmanowi. Wielu z nich staje się bardzo uczonymi w pismach świętych duchownymi, a poprzez praktykowanie medytacji dochodzi do urzeczywistnienia i manifestowania prawd z pism świętych. Niektórzy z nich udają się na emeryturę do lasów, jaskiń, nad brzeg morza, w góry lub innych świętych miejsc. Osiągają duchowe przebudzenie, oświecenie i wyzwolenie poprzez praktyki ascetyczne, prawdziwą jogę i naukę. Niektórzy z tych największych sanyasinów przyciągają wyrzeczonych uczniów (sadhaków) i zalecają pewne zasady i praktyki do kultywowania. Grupy takich uczniów są luźno zorganizowane w różne porządki duchowych zakonów i ich filii (akhandah, które w niektórych przypadkach trwają od setek i nawet tysięcy lat (najnowsze dziesięć zakonów wedantyjskich od około ponad 1200 lat). 

Nagaradźa, uwolniony przez swego życzliwego dobroczyńcę, dołączył do małej grupy wędrownych sanjasinów (sannyasi). Pociągały go ich promienne twarze i miłość do Boga (bhakti). W ciągu następnych kilku lat wędrował z miejsca na miejsce z różnymi sannjasinami, studiując święte pisma Indii, takie jak Wedy, Upaniszady, eposy Mahabharata i Ramajana oraz Bhagawadgita. Jego reputacja jako młodego uczonego wedyjskiego rośnie. Był często zapraszany do debaty z innymi ekspertami i wykładowcami należącymi do różnych metafizycznych szkół myśli indyjskiej. Był to okres, w którym istniało wiele konkurencyjnych szkół myślenia, ponieważ istniała duża swoboda wyrażania siebie, przynajmniej w dziedzinie tradycji odwedyjskich. Dyskutował z różnymi uczonymi na tematy metafizyczne o naturze duszy (dźiwah) i rzeczywistości (sat). Potrafił wyjaśniać kwestie i rozwiązywać spory z zadziwiającą erudycją, zwłaszcza jak na tak młodą osobę. 

Dążenie Babadźi do samorealizacji (urzeczywistnienia Jaźni/Duszy)


Nagaradźan czuł, że jego nauka w zakresie pism (śastrah) nie zbliżała go do samorealizacji, do sampradźńatah, trwałego szczęścia (anandah) i spełnienia, przez co stawał się coraz bardziej niezadowolony. Był jak człowiek pod ścianą, podskakujący w górę i w dół, by ujrzeć przebłyski pięknego ogrodu niebiańskiego po drugiej stronie. W miarę dojrzewania zrozumiał, że tylko trwała zmiana świadomości (ćittam), urzeczywistnienie Boga (Iśwarah, Brahman), może zakończyć jego poszukiwanie takiego spełnienia. Jego sława jako młodego uczonego stawała się źródłem rozrywki. Spory metafizyczne i filozoficzne dyskusje nie zbliżały go do celu, jakim jest oświecenie, wejście i zanurzenie się w Boskiej Światłości. Słowa, bez względu na to, jak dobrze rozumowane, nie mogły uchwycić Prawdy (Sat, satyah). Słowa mogłyby w najlepszym razie wskazać drogę (margah) do tego - ale aby dojść do celu, trzeba było wyjść poza słowa i rozumowanie. Jak dotąd nie znalazł żadnego przewodnika ani metody, która pomogłaby mu osiągnąć cel duchowy, cel Duszy/Jaźni, znanej jako Dźiwah. 

Pielgrzymka do Katirgama na Sri Lance

W tym okresie, w wieku zaledwie jedenastu lat, jako cudowne dziecko duchowości wedyjskiej, odbył długą, trudną podróż pieszo i statkiem z grupą uczonych ascetów (sanjasinów) z Benares do świętego sanktuarium Katirgama na Sri Lance. Miejscowość Katirgama znajduje się w pobliżu najbardziej wysuniętego na południe krańca wyspy Sri Lanki (dawniej znanej jako Cejlon, Tseilon). Wyspa ma prawie dwieście osiemdziesiąt mil długości (450 km). Podróż Nagaradźa Babadźi do Katirgamy trwała wiele miesięcy. Prawie osiemset lat wcześniej Siddhartha Gautama Buddha odbył podobną pielgrzymkę do sanktuarium Murugana Dewah w Katirgamie. Od tego czasu jest to najbardziej czczone miejsce na Sri Lance zarówno dla hinduistów tamilskich, jak i buddystów nawet z dalekiego Singapuru. Świątyniami w kompleksie świątynnym Katirgama zarządzają zarówno kapłani hinduistyczni, jak i buddyjscy, taka ekumenia wschodnia tam kwitnie. Członkowie obu wspólnot modlą się i medytują swobodnie i wspólnie we wszystkich tamtejszych świątyniach. W ostatnim czasie powstał tam również meczet muzułmański. Do dziś Katirgama jest przykładem religijnej harmonii, wyrażającej uniwersalną naukę siddhów o „jedności w różnorodności”.

Świątynia Katirgama

Główna świątynia w Katirgamie, założona przez wielkiego mędrca Siddhę Boganathara, w przeciwieństwie do wszystkich innych świątyń, nie zawiera rzeźbionego wizerunku Boga (murti). Zamiast tego, mistrz duchowy Boganatharah zainstalował mistyczną jantrę (geometryczny wzór) wyrzeźbioną na złotej płycie, przedstawiającą w swojej formie i sylabach mantry krystalizację wielkiego bóstwa czyli Dewaty Murugana - Syna Boga Śiwa. Do dziś płyta jantra jest chroniona przed widokiem publicznym i generalnie tylko kapłani świątyni mogą go oglądać. Raz w roku, podczas corocznej celebracji, która zwykle przypada na koniec lipca, jantra jest wynoszona z sanktuarium w procesji na grzbiecie słonia w eskorcie kapłanów i ogromnej rzeszy wielbicieli. Mistyczna moc tej jantry została przekazana przez wielkiego Siddhę Boganathara dla dobra wszystkich tych, którzy szukają pomocy u Niebiańskiego Bóstwa Murugana (Ramaiah, 1982, t. 3, s. 36). Przez wieki Katirgama była miejscem wielu niesamowitych cudów.

Świątynia znajduje się głęboko w lesie, obok rzeczki zwanej Manicka Ganga. W tym lesie od niepamiętnych czasów święci (sadhu), mędrcy (ryszi, rishi) i siddhowie praktykowali wyrzeczenia, a dziś atmosfera jest przepełniona duchowymi wibracjami. Katirgama była także sceną zalotów Bóstwa Murugana do śmiertelnej księżniczki, Valfi, dziewczyny Vedda (Aborygeni z Cejlonu nazywani są Veddas). To właśnie w Katirgamie wielki boski Kartikeya poznał ją i poślubił. Tradycja głosi, że od tego czasu nadal mieszka tam Bóstwo Kartikeya znane jako Murugan/ah. Katiragam to Apabhramsa lub zepsuta forma Kartikeya-gramy, to jest "wioski Pana Kartikeya". 

Nagaradźa Babadźi i Bhoganathar w Katirgama


Nagaraj spotkał Siddhę Bhoganathara (Bhoganāthar, Bhogar) w Katirgamie i widząc jego wielkość, został jego uczniem. Siedząc z nim pod wielkim, rozłożystym drzewem banyan (figowcem), Nagaradźa wykonywał intensywną jogiczną „sadhanę” (praktyki jogi), szczególnie różne „dhyana kriyas” (techniki medytacji, krije ze światłem), w które został inicjowany przez Bhoganathara. Tapas (intensywna ascetyczno-mistyczna praktyka jogi) była wykonywana przez długie okresy bez przerwy, początkowo przez cykle po 24 godziny, a później przez kilka dni, kilka tygodni i do 48 dni bez przerwy (przez siedem tygodni). W tym okresie Bhoganathar obserwował i stopniowo wprowadzał swojego nowego ucznia w bardziej zaawansowane jogiczne krija sadhany i abhjasy. Po raz pierwszy, dzięki pogłębiającym się doświadczeniom medytacyjnym, prawdy studiowane i dyskutowane jako uczony stały się dla niego duchową, wewnętrzną rzeczywistością. Różne krije medytacyjne uwolniły jego umysł (manas) z ograniczających procesów niższego umysłu myślącego, pozwalając jego świadomości (ćittam, podstawa umysłu) poszerzyć się i uświadomić sobie swoją tożsamość z niezróżnicowaną absolutną rzeczywistością (Brahman). Egotyczna świadomość Ja cofnęła się i świadomość Ty (Tao lub w języku tamilskim „Thaan”) została ustanowiona w serii doświadczeń. 

We wczesnych stadiach komunii czyli połączenia z Bogiem (sarvikalpa samadhi) jego świadomość połączyła się z Kosmicznym Duchem (Kutaśtha Ćaitanyah); jego siła życiowa (pranah) wycofała się z ciała fizycznego, pozostawiając je całkowicie nieruchome i zimne, jakby było martwe. Doświadczenia samadhi pogłębiały się stopniowo w ciągu miesięcy spędzonych z Bhoganatharem. Osiągnęli punkt kulminacyjny z wizją Pana Kumaraswamy (Murugana, Kartikeji) w jego postaci wiecznej młodości. Zdał sobie sprawę, że teraz inkarnował w świadomość Niebiańskiego Lorda Murugana. Pod przewodnictwem Guruh Bhoganathara dokładnie przeanalizował dziesięć systemów filozofii indyjskiej i zrozumiał i docenił pełne znaczenie Siddhanthama. 

Poszukiwanie inicjacji od Aghastyara w Courtrallam


W starożytności Siddhowie, tacy jak Thirumoolar, Agastyar, Bhoganathar i Roma Rishi zdali sobie sprawę, że ich zdolność do doświadczania i manifestowania Boskości (Daivam) nie ograniczała się do duchowego planu egzystencji. Boskość mogła i będzie zstępować dalej w niższe poziomy świadomości: ciała intelektualne, mentalne, witalne i fizyczne. W takim zstąpieniu Boskość przekształca ich z ograniczonych, niezależnych, nawykowych sposobów bycia w tryby, które są w pełni świadomymi i harmonijnymi wyrazami kierującego Boga (Obrazami Boga, Iśwarah). Taki stan jest trudny do wyobrażenia, biorąc pod uwagę granice naszego intelektu, z jego tendencją do mierzenia rzeczywistości oceanicznej za pomocą pojęć wielkości filiżanki, mylących Rzeczywistość (Sat) z jego mentalnymi i intelektualnymi reprezentacjami (refleksami myśli). To coś w rodzaju problemu, z jakim mamy do czynienia u podnóża wieżowca, próbując wyobrazić sobie widok z najwyższego piętra. Siddhowie odkryli, że poprzez stopniowe poddanie się ich bytu, ich ego (svah) i samych piątek, Boskość w pewnych wyjątkowych przypadkach zstąpi i przemieni ich. Taki transformacyjny proces został przyspieszony przez intensywną praktykę różnych krijah, w tym asan hathajogi, medytacji (dhyanam), mantr i bhaktijogi, ale przede wszystkim krija kundalini pranajamy. Transformacja stała się wyścigiem z czasem, biorąc pod uwagę naturalną tendencję katabolizmu (rozpad komórek i tkanek) do przekraczania anabolizmu (wzrost komórek) po ukończeniu około dwudziestego piątego roku życia. Aż do około dwudziestego piątego roku życia u przeciętnego człowieka anabolizm przewyższa katabolizm, a aby utrzymać tempo anaboliczne wyższe od tempa katabolicznego i przedłużyć życie ciała fizycznego na tyle długo, aby pranayama Kundalini i inne techniki pomogły zakończyć proces Boskiej przemiany, wielu Siddhów używało mieszanek ziołowych i soli mineralnych „kaya kalpa”, przygotowanych zgodnie z do określonych formuł. 

Mistrz Siddhów Bhoganathar zainspirował swojego ucznia, Nagaradźa Babadźi, aby dążył do osiągnięcia tego celu Siddhantha Jogi (Siddha-Jogah), i polecił mu, aby postarał się o inicjację w Kriya Kundalini Pranayama od legendarnego Siddha Agastyara w Courtrallam w Pothigai Flifls w Tamil Nadu, w obecnej dzielnicy Tinnevely. Nagaradźa Babadźi udał się pieszo do Courtraflam, Tamil Nadu w południowych Indiach, a po przybyciu tam do Śakti peetam, jednej z sześćdziesięciu czterech świątyń w całych Indiach poświęconych Bogu jako Boskiej Matce, złożył uroczyste ślubowanie pozostania w tym miejscu aż Agastyar wtajemniczyłby go w wyższe tajniki jogi. 

Nagaradźa Babadźi, po ustaleniu (osadzeniu) się w określonej asanie lub postawie medytacyjnej, aby przygotować się na nadchodzącą próbę, zamknął oczy i zaczął się modlić. Modlił się całym swoim ciałem, sercem, umysłem i duszą przez wiele dni. Modlił się, aby Agastyar przyszedł i go inicjował. Niektórzy pielgrzymi, uznając wielkość jego poszukiwań, czasami go karmili lub dawali mu wodę do picia. Mimo deszczu, insektów, upału i kurzu jego postanowienie było tak intensywne, że nie pozwolił sobie na opuszczenie tego miejsca. Kiedy ogarnęły go wątpliwości, modlił się z jeszcze większą żarliwością o wyrozumiałość. Do kogo przyszły wspomnienia z jego życia, nauki i sławy, porównał je do kurzu, który go otaczał. Nic nie ma dla niego znaczenia – nawet śmierć. Nie pozwoli, by strach przed cierpieniem czy śmiercią go ogarnął. Jego duchowa miłość i przyjaźń do Agastyara, jako personifikacji Boskości (Dewatah), której szukał, rośnie z dnia na dzień, rozpraszając chmury rozpaczy, nudy i pragnienia ulgi, które groziły ogarnięciem go ze wszystkich stron. Jego fizyczne ciało z dnia na dzień stawało się coraz bardziej wychudzone i słabsze. Nagaradźa Babadźi patrzył na swoje ciało, jakby nie było jego własnym. Oddał swoje życie w ręce Boga (Brahman, Iśwarah) i wie, że Bóg albo wysłucha jego modlitw o spotkanie z Mahasiddhą Agastyarem, albo pozwoli, by jego życie się skończyło. Nie było już powodu, by dalej żyć bez inicjacji od największego z żyjących wówczas Mahasiddhów, Rishi Agastyara. 

Czterdziestego ósmego dnia, kiedy Nagaradźa był na skraju całkowitego załamania, z wielką tęsknotą po prostu powtarzał w kółko imię „Agastyar”. Nagle wybitny Siddha wyszedł z pobliskiego lasu i podszedł do Nagaradźana siedzącego na modlitwie i medytacji mantry imienia (namaste mantram). Serce Agastyara roztopiła duchowa miłość Nagaradźa, wielkie Bhakti dla Boga i Guruh. Mistrz Agastyar cichym głosem zawołał imię Nagaradźa, a następnie objął go. Po podaniu mu wody i jedzenia, Mistrz Agastyar wtajemniczył Nagaradźa w sekrety pranajamy Kriya Kundalini, czyli „Vasi Yogam”, jak ta praktyka jest inaczej określana w pismach siddhów. Ta potężna technika oddychania jest krystalizacją niektórych z najważniejszych nauk tamilskich siddhów jogi. Wielki Siddha Agastyar podkreślił ścisłe warunki, w jakich musi być praktykowana solidna lekcja Vasi Yogam, oraz jej potencjał do przebudzenia wyższych poziomów świadomości, duchowego oświecenia i ostatecznie transformacji wszystkich pięciu ciał: fizycznego, witalnego (eterycznego, pranicznego), umysłowego (kama-manas), intelektualnego (sutrama-manas) i duchowego (buddhi). Następnie polecił Nagaradźy udać się do miejscowości Badrinath w wyższych pasmach Himalajów i stać się największym Siddhą, jakiego świat kiedykolwiek znał, Himalajskim Mistrzem Jogi. 

Soruba Samadhi w Badrinath 


Miejscowość Badrinath leży w Himalajach na wysokości 10243 stóp (3,2 kilometra n.p.m.), kilka mil na południe od granicy Tybetu. Leży u zbiegu rzek Rishi Ganga i Alaknanda. Obszar ten był kiedyś wyłożony dzikimi jagodami lub „badri”, od którego otrzymał swoją nazwę. Po obu stronach strzegą go pasma górskie Nar/ah i Narayan/ah, a w oddali szczyt Noolakanth/ah, wznoszący się na wysokość prawie dwudziestu dwóch tysięcy stóp (6,7 kilometra). Nieopodal, na brzegu turkusowoniebieskiej rzeki Alaknanda, znajduje się źródło gorącej wody, Tatt Kund/ah. Joshimath, najbliższe miasto, nosi nazwę jednego z czterech słynnych klasztorów (matczynych, mathas) założonych przez Adi Śankaracaryę. Leży około dwadzieścia cztery kilometry na południe od Badrinath. Od połowy października do początku maja gęste śniegi blokują drogę z Joshimath/ah do Badrinath. Tylko najodważniejsi jogini są w stanie przez cały rok przebywać i żyć w Badrinath. Badrinath było uświęcone od tysięcy lat przez pustelniki świętych (sadhu), joginów, riszich i siddhów, a także przez obecność wielkiej świątyni poświęconej Sri Badrinarajanowi (Lordowi Wisznu).

W Wedach znajdują się wzmianki o świątyni Śri Badrinarajana, wskazujące, że przed przybyciem tam Nagaradźa Babadźi była ona miejscem pielgrzymek przez tysiące lat. Miasto mogło stać się miejscem świętym dla buddystów dzięki misjom wysłanym przez buddyjskiego cesarza Aśokę w IV wieku p.e.ch., (Fonia, 1987, s. 112). Kontrola nad nim powróciła do Hindusów w IX wieku ery chrześcijańskiej dzięki wstawiennictwu Adi Śankaracaryi, pod koniec jego życia. Kamienna rzeźba Śri Badrinarajana (Wisznu Narajanah) przedstawia młodą męską postać siedzącą w pozycji lotosu, uderzająco przypominającą Nagaradźa Babadźi. Został tam zainstalowany przez Adi Śankaracaryę, który znalazł go w pobliskiej rzece Alaknanda po tym, jak został do niego skierowany w wizji. Według Skanda Purany, kiedy Adi Śankaracarya wspinał się w kierunku „Ashta Khand”, świętego miejsca do medytacji, akaszwani przemówił do niego: „Och Śankarah, to, co chciałeś osiągnąć poprzez medytację, możesz osiągnąć tutaj, poprzez ponowne uświęcenie posągu Pana Wisznu, który śpi w Narad Kund. Skorzystaj z tej okazji i bądź błogosławiony, żeś to zrobił. Aby wypełnić te boskie rozkazy, Adi Śankaracarya zanurkował w Narad Kund i odzyskał piękny posąg Pana Wisznu. Narad Kund to ta część rzeki przy dużym głazie bezpośrednio przed obecną świątynią. Ponownie uświęcił oraz poświęcił go tam i zbudował wokół niego świątynię w stylu południowoindyjskim. Późniejsze wydarzenia wskazują, że „Ashta Khand” był Joshimathą, gdzie następnie osiągnął Boskie Światło (Daiva Jyoti), a tym Boskim światłem był „Akashvani” (Fonia, 1987, s. 112). 

Od tego dnia, około 3200 p.e.ch., w którym Pan Kryszna, według Śrimad Bhagavatam, nakazał swojemu uczniowi Uddhavie udać się do Badrikashrama i kontemplować Go, ludzie pielgrzymują do tego świętego miejsca. Pobożnym życzeniem każdego prawdziwie religijnego Hindusa oraz prawdziwego Jogina jest odbycie pielgrzymki do Badrinath przynajmniej raz w życiu. Od niepamiętnych czasów, nawet gdy podróżowanie w rejony Himalajów było znacznie trudniejsze i niebezpieczne, tysiące Hindusów z całego kraju, ogromnym kosztem i osobistym ryzykiem, w tym zjedzenia przez irbisy, rok po roku składało hołd swoim sercem Bóstwu Pana Badrinarajanah. 

Pielgrzymi czują, że ich zły karman (kriszna karman) i skłonności są zmywane przez podejmowanie takich wizyt w świętych miejscach. Osiągają mokszę (wyzwolenie) z Koła Samsary (koła narodzin i śmierci przez wcielenia). Próba tej wiary jest także po powrocie z takiej pielgrzymki; jeśli po pielgrzymce pielgrzym jest wypełniony duchowymi wibracjami i może żyć czystym życiem w prawości, oddaniu, prawdzie, miłości i czystości, to z pewnością został wyzwolony, a pielgrzymka spełniła swój najwyższy cel. Niektórzy pielgrzymi, choć ich liczba może być niewielka, wznoszą się na takie duchowe wyżyny (Singh, 1980, s. 14-15, 18-20).

Nagaradźa Babadźi odbył długą pielgrzymkę do Badrinath, a następnie spędził osiemnaście „długich, samotnych miesięcy” intensywnie ćwicząc wszystkie zadane mu krije jogiczne, których nauczył go jego Śri Guruh Agastyar, a i także wczesniej Bhoganathar. Po osiemnastu miesiącach żmudnej dyscypliny jogi, Nagaradźa wszedł w stan soruba samadhi, w którym Boskość zstąpiła, połączyła się i przemieniła ciała duchowe, intelektualne, mentalne (kamamanas), witalne i fizyczne. Ciało fizyczne przestało się starzeć i lśniło złotym blaskiem boskiej niezniszczalności. 

Misja Nagaradźa Babadźi 


Osiągnięcie soruba samadhi jest wskaźnikiem stopnia, w jakim jednostka, dusza indywidualna, Dźiwah, poddała się Woli Bożej i pozwoliła jej zstąpić i przemienić oporną ludzką naturę na wszystkich płaszczyznach. Poprzez tak wielkie transformacje i manifestacje, Bóg działa w ciszy na planie fizycznym, pomagając wszystkim tym, którzy starają się ewoluować do wyższego życia. Nagaradźą Babadźi, odkąd osiągnął ten stan, uczynił swoją misją pomaganie cierpiącej ludzkości w jej poszukiwaniu urzeczywistnienia Boga (Sampradźńatah Samadhi), chociaż zwykle robił to anonimowo. Ci, którym pomagał, na ogół nie znają źródła pomocy. Misja Nagaradźa Babadźi obejmowała pomoc proroków (Yogananda, 1969, s.306). W przypadku kilku wielkich dusz, a mianowicie Adi Śankaracarya, Kabira, Lahiri Mahaśaya, Yogi S.A.A. Ramaiah i V.T. Neelakantan, sam Nagardźa Babadźi pojawił się i udzielił im wewnętrznej duchowej inicjacji.

Nagaradźa Babadźi obiecał pozostać w swoim fizycznym eterycznym ciele, zawsze widocznym dla kilku osób w tym fizycznym świecie (Yogananda, 1969, s. 312). Ciało eteryczne widzieć mogą zwykle osoby, którym zdarza się już widywać aurę lub eksterioryzować w świat eteryczny czyli dość dokładne, chociaż zwykle trochę bogatsze odbicie subtelne planu fizycznego zwane światem eterycznym. Podróże w ciele eterycznym można łatwo ukierunkować na Nagaradźa Babadźi i Jego duchowy Aśramah, ale trzeba pamiętać, że Mistrz nie od razu przyjmuje petentów. Trzeba także dłużej i solidniej popraktykować w kierunku Krija Jogah. Nagaradźa Babadźi wskazał Lahiri Mahaśayi, że Krija Joga była nauczana przez Krisznę Ardźunie i że Maharyszi Patańdźali i Jezus Chrystus wiedzieli o tym, i że nauczali ją, a tym także św. Jan, św. Paweł i inni uczniowie (Yogananda, 1969, s. 244-). 245). 

Święty Prorok Mani 


Nieco młodszym mistrzem i nauczycielem duchowym, rówieśniczym do duchowego oświecenia Nagaradźa Babadźi w Indii jest Święty Prorok Mani z obszaru dawnej Persji czyli trochę na zachód od Indii. Mani per. مانی Māni, znany także jako Manes i Manicheusz, w syriackim ܡܐܢܝ ܚܝܐ Mānī Ḥayyā "Żyjący Mani" - urodzony dnia 14 kwietnia 216 koło Seleucji nad Tygrysem, zmarły około 276 roku w Gundiszapurze – twórca gnostyckiej religii mistycznej i misteryjnej, manicheizmu. Święty Prorok Mani urodził się w zachodniej Persji, a wychowywał się we wspólnocie elkazaitów, ruchu gnostyckiego działającego w III i IV wieku, wywodzącego się z chrześcijaństwa. W dwunastym roku życia Prorok Mani miał pierwsze objawienie Boże, znacząco podobne w Duchu do tego jakie miał młody Nagaradźa, także w swoim dzieciństwie. Drugie objawienie Boże, które miało miejsce 12 lat później czyli w wieku lat około 24 dało już początek manicheizmowi. Poglądy religijne Proroka Mani łączyły wpływy różnych religii, z których najważniejszy jest związek z zaratusztrianizmem. Od około trzydziestego roku życia Prorok Mani podróżował (m.in. do północno-zachodnich Indii), prowadząc działalność misyjną. Znalazł oparcie we władcach Persji, jednak ich przychylność skończyła się po dojściu do władzy Imperatora Bahrama I, a przede wszystkim po krytyce kapłanów zoroastryjskich czy mazdejskich. Około 276 roku Mani został na polecenie imperialnego króla perskiego uwięziony w Gundiszapurze w południowo-zachodniej Persji, gdzie zmarł śmiercią męczeńską, jako Prorok Męczennik. Obok wielu relacji i komentarzy zwolenników oraz krytyków Świętego Proroka Mani, zachowało się kilkadziesiąt dzieł i listów jego autorstwa. Część z nich odnaleziono dopiero na początku XX wieku na pustyni Gobi, gdzie były doskonale ukryte. Duchowa i mistyczna działalność Proroka Mani i jego następców trwała przez około tysiąc lat, dopiero w XII/XIII wieku została w Persji i na Bliskim Wschodzie zastąpiona przez sufizm. Wiele dusz oddanych naukom i praktykom dawanym przez Proroka Mani wskazuje na podobieństwo w Duchu i duchowych praktykach, które są zadziwiająco podobne do form jogi znanych jako Krija Joga, jak chociażby wsłuchiwanie się w coraz głębiej wibrujący dźwięk Słowa Bożego (AUM w Jodze). Imię aramejskie (syriackie), Mānī Ḥayyā, sugeruje kogoś, kto żyje życiem wiecznym, należy do Dusz, które w darze od Boga otrzymały życie wieczne, nieśmiertelność, i można je zobaczyć jako Żywe, jako Klejnoty Życia Bożego, nawet jak nie mają aktualnie fizycznego ciała. 

Adi Śankaracarya (788–820)


Adi Śankaracarya został zainicjowany przez Nagaradźa Babadźi w Kriya Kundalini Pranayama i Dhyana Yogah. Nagaradźa Babadźi opowiedział o tym swoim bezpośrednim uczniom Lahiri Mahaśayi i S.A.A. Ramaiahowi. Paramahansa Yogananda wskazuje, że Nagaradźa Babadźi zainicjował Śankaracaryę w Krija Jogę (Yogananda, 1969, s. 306). W liście do Hemanta Kumar Sen z dnia 11 stycznia 1952 roku Swami Jogananda Giri stwierdził, że Gobindapada (znany również jako Govinda Jati) był guru Śiksha (nauka lub wymowa; trening zmysłów), a Nagaradźa Babadźi był guru diksza (inicjacji jogi) Śri Śankaracarya. Ponadto Swami Jogananda Giri powiedział, że dowiedział się o tym od swojego własnego guru, Sri Jukteśwarah, Swami Kebalanandy, Swami Keśabanandy, Swami Pranabanandy i innych, z których wszyscy „świadczyli, że Lahiri Mahaśaya mówił, że Nagaradźa Babadźi jest duchowym sekretnym jogicznym Guru Śri Śankaracaryi” (Syn , 1954, s. 20). 

Adi Śankaracarya wprowadził wielkie reformy w hinduskich praktykach religijnych poprzez pisanie, debaty, pielgrzymki i organizację czterech głównych klasztorów (matematyki) w Śringeri w południowych Indiach, Dwarka na zachodzie, Puri na wschodzie i Joshimath/ah na północy, a także jeszcze wiele innych mniejszych ośrodków. W wyniku jego działań buddyzm i różne demoralizujące sekty hinduizmu oraz pseudotantryzmu zboczonego seksualnie praktycznie zniknęły z Indii. Praktycznie wyeliminowano także niemoralne praktyki w dewiacyjnych i czarnoksięskich świątyniach, w tym takie jak masowe składanie ofiar ze zwierząt. Poprzez swoje jasne, racjonalne wypowiadanie filozofii monistycznej, przez kolejne stulecia wywoływał również wiele wysiłku intelektualnego wśród myślicieli hinduskich i odwedyjskich tradycji dharmicznych. Adi Śankaracarya nauczał, że ścieżka „sannyasina”, czyli żyjącego w celibacie, ascezie, wyrzeczeniu, powinna być ograniczona do tych nielicznych, którzy się do tego rzeczywiście nadają, oraz że życie gospodarza domu, umiejętnie wypełniającego swój obowiązek rodzinny bez przywiązania, było idealna droga do samorealizacji dla zdecydowanej większości ludzi. 

Sant Kabir (1407-1518 e.ch.) 


W XV wieku Nagaradźa Babadźi inicjował wielkiego świętego i poetę, Sant Kabira (संत कबीर), który starał się wprowadzić harmonię między frakcyjnymi hinduistami i muzułmanami (Yogananda, 1969, s. 306, 349; Ramajah, luty 1954, s. 3). Santa Kabirah głosił monistyczną koncepcję Boga Absolutu i unikanie kultu pomniejszych bożków. Jego reformy uważane są za syntetyczną reakcję na wyzwanie islamu z jego bóstwem absolutnym. Otworzył drzwi swojej grupy uczniów zarówno hinduistom (niezależnie od kasty), jak i muzułmanom. Nalegał na jogiczne odżywianie wegetariańskie, unikanie środków odurzających (chaszyszu, alkoholu) i ascetyczny styl życia. Jednak zalecił swoim uczniom, aby nie przyjmowali służby ani datków, ale uważali się za służebników dla innych. Sadhana, czyli praktyka jogi jego uczniów, kładła nacisk na medytację nad „Nadam”, czyli boskim dźwiękiem (Ghurye, 1964, s. 189-190). 

Bhagodas, jeden z uczniów Santa Kabira, zebrał wypowiedzi swojego nauczyciela, a zbiór ten znany jest jako „Bidźaka”. Jest czczony jako pismo święte przez Kabirpanthi (lub wyznawców Kabira), którzy są zorganizowani w sekcje ascetów i rodzin. Podczas ceremonii pogrzebowej Santa Kabira hinduiści i muzułmanie walczyli o jego szczątki, a każda grupa chciała go uhonorować zgodnie ze swoimi zwyczajami. Kiedy usunięto całun okrywający jego ciało, odkryto, że jego ciało zniknęło, pozostawiając klomb z kwiatów. Zostały one podzielone między dwie grupy. Kabir jako mędrzec poruszał wiele trudnych społecznych tematów, nie tylko międzywyznaniowe problemy pomiędzy hinduizmem, a islamem, ale także chociażby negatywne pod względem duchowym wpływy kobiet na mężczyzn, którzy jak znajdują kobietę do miłości, to często znacznie tracą na duchowej ścieżce, chociaż wcale tak nie musi być. Omawiał z uczniami jak nie dawać się zwodzić rzekomej "intuicji kobiet", która tylko by odwodziła meżczyznę od medytacji czy modlitwy oraz od solidnej praktyki duchowego rozwoju. Santa Kabir uczył także jak mężczyzn, inicjowanych, jak powinni szukać kobiety, która nie będzie swoimi niższymi emocjami zatruwać przestrzeni przeznaczonej na życie duchowo-religijne i głębszy rozwój duchowy, chociaż wcale nie jest to łatwe, w tym jak używać modlitw i wyrzeczeń do takich poszukiwań, i jakich typów kobiet zdecydowanie unikać, jeśli ich siły psychiczne są podatne na piekielne antyduchowe wpływy fiksują się na zniszczeniu życia duchowego męża czy wszystkich mężczyzn z jakimi wejdą w kontakt. Jedną z nauk Sant Kabira o tym jak żyć i rozwojać się duchowo było częste powiedzenie, że jeśli mężczyzna przez kobietę odpadnie od duchowej drogi, porzuci praktykę i zaprzepaści w tym życiu swoją szansę na duchowe oświecenie i wyzwolenie, to staje się razem z tą kobietą "kunda naraka ka" - upadłym na samo "dno piekieł" z którego już niewielkie są szanse na wyjście w lepsze światy. 

W naukach oryginalnych Santa Kabira sporo jest o rozpoznawaniu kobiet zwanych kali naginiami czyli czarnymi kobrami, które plują jadem na świętych, duchowość oraz Boga. Kali tutaj nie jest od Bogini Kaalee przez długie "aaa" oraz długie "iii" pisanej, tylko od "kali" w sensie ciemności i mroku oraz skażenia i grzechów wszelkich (krótkie samogłoski). Kali nagini to typ kobiety, co zawsze wymyśla jakieś zachcianki, roszczenia, wpada na pomysły, jak tu ukrócić, przerwać i zniszczyć życie duchowe mężczyzny, i tak długo kombinuje, że nie będzie mężczyzna mieć czasu na modlitwę czy medytację, ani na odwiedzanie świętych miejsc czy braterskie spotkania z Guruh. Nie ma znaczenia jak bardzo dbasz o żonę, dzieci, dom i rodzinę, ona tak będze mącić, żebyś nie dotarł na medytację czy pudźę, żebyś nie praktykował, nie chodził uczyć się do Guruh. To taki rodzaj demonicznego potwora, często niestety, słodkiego i o zwodniczo pięknym ciele, i o ponętnych do obłędu damskich wdziękach. Pewnie dlatego tyle jest mężczyzn wykolejonych, co ścieżkę duchową porzuciło, nawet jak się łudzą, że do grona praktykujących się zaliczają, chociaż od wielu lat już nawet nie usiedli jak należy do praktyki, a w swoich domach to nawet książki o jodze, medytacji czy rozwoju duchowym mieć nie mogą. Takie to jest szkaradne zło, które kombinuje jak odwodzić cię i odwieść, jak ci przeszkodzić w praktyce duchowej, nawet jak stosunkowo rzadko praktykujesz. Współcześnie to zło, te kali naginie, to zwykle rozmaite feminotypy, co to mają coraz to większe ambicje do zniszczenia nie tylko życia duchowego, ale nawet do wyeliminowania mężczyzn z życia społecznego i publicznego oraz ich odwiecznych rytuałów męskości w postaci zwyczajów i zawodów oraz męskich zajęć. I tych błędów należy się wystrzegać, kali naginiom nie ustępujemy, tylko je wychowujemy, oduczając złych roszczeń. 

Santa Kabirah, Sant Kabir, Kabeer - to średniowieczny indyjski mistyk i święty sikhizmu oraz sufizmu, guru zaliczany do hinduistycznej tradycji santów (nirgunistycznej odmiany bhakti). Urodził się w Benares (Waranasi) w rodzinie muzułmańskiego tkacza. Otrzymawszy widzenie (darśan) w Maghar (rejon Gorakpuru w północnych Indiach), silnie zdeterminowany, zabiegał o nauki u Mistrza Ramanandy, stając się z czasem jego najbardziej znanym uczniem. Skupiał się na jednoczeniu religii hinduistycznej i islamskiej. Surowo sprzeciwiał się nietolerancji i konfliktom na tle religijnym. Wśród zwolenników miał zarówno hinduistów jak i muzułmanów. Przez część wyznawców, zwolenników i uczniów Shirdi Sai Baby, jest uważany za poprzednie wcielenie Sai Baby z Shirdi (czytaj: Śirdi). Swami Paramahansa Jogananda Giri w swej książce "Autobiografia Jogina" napisał, że Sant Kabir znał tajną technikę medytacji – krijajogę. Nauki Santa Kabira są kultywowane w kilku tradycjach współczesnego hinduizmu (szczególnie kabirpanth, dadupanth, nirańdźanpanth) i sikhizmu (jest autorem części tekstów z księgi Sri Guru Granth Sahib). 

Śjama Ćarana Lahiri Mahaśaja (1828-1895)


W drugiej połowie XIX wieku Nagaradźa Babadźi rozpoczął nową fazę swojej misji. W 1861 roku w czasie navaratri inicjował mającego 33 lata życia za sobą Lahiri Mahaśayę (bengalski: Shêm Chôron Lahiṛi) w Krija Jogę i powierzył mu zadanie przekazania jej szczerym poszukiwaczom czyli w sumie uczestnikom prowadzonych Lahiri kólek studiowania Bhagawad Gity oraz astrologii wedyjskiej etc. Nagaradźa Babadźi poprosił go, aby żył jako gospodarz domu, mając rodzinę, i aby służył za przykład dla wszystkich, którzy mają do czynienia z samorealizacją, ze ścieżką jogi wiodącą do urzeczywistnienia Boga. Później Śyamćaran Lahiri Mahaśaya inicjował setki uczniów w Krija Jodze, tworząc potężną społeczność Kriyavan. Co najmniej czternaście z nich inicjowało także innych nowicjuszy w Krija Jogę na podstawie ceremonialnego przekazania uprawnień do sprawowania rytuału Diksza-Kriyah. Lahiri Mahaśaya Swami Satyeśwaranandy, Ojciec Krija Jogi, pięknie opisuje różne gałęzie dotychczasowej linii uczniów (Satyeswarananda, 1984, s. 148-198). Nagaradźa Babadźi asystował wszystkim tym uczniom i nadal pomaga wszystkim, którzy szukają jego pomocy. Według Lahiri Mahaśayi, po prostu powtarzając imię Nagaradźa Babadźi z czcią podczas skupiania na Jego Obliczu (Murti), otrzymuje się duchowe błogosławieństwo, kriya-yoga-krpah. Lahiri Mahaśaya uczył swoich uczniów nauk z Bhagawad Gity, a kiedy posiadali już stosownie dobrą znajomość nauk jogicznych z Bhagawad Gity, wtedy mogli otrzymać inicjację w Krija Jogę. 

W dniu 30 września 1828 roku, w pomyślnym siódmym dniu jasnego księżyca dasahara, podczas gdy wieśniacy z Ghurani w świętej ziemi Nadia w Zachodnim Bengalu, byli ekstatycznie zanurzeni w kulcie Boskiej Matki Durgi, w czasie jesiennego mahanavaratri Lord Shiva pobłogosławił Gourmohan i Muktakeshi boskim dzieckiem. W starożytnych pismach i literaturze wedyjskiej Rajarshi Janaka był legendarny ze względu na swoją niezwykłą zdolność do pozostawania duchowo czystym, żyjąc majestatycznym życiem króla, ale Shyamacharan Lahiri poszedł o krok dalej, żyjąc światowym życiem we współczesnym społeczeństwie jako wyzwolona dusza. Lahiri Mahasaya związany był węzłem małżeńskim z poślubioną w 1846 roku Kashimoni, córką Pandita Mahamahopadhdźaja Devanarajany, uznanego badacza Kashi (Kaśi). Ich małżeństwo było wspaniałą boską grą Wszechmogącego – wielki związek Bóstwa Śiva i Bogini Durga, mieli ze sobą dwóch synów i trzy córki. Duchowe poszukiwania Lahiri Mahaśaya sięgnęły szczytu, kiedy w pracy został przeniesiony do Ranikhet (Himalaje) w 1861 roku. To właśnie tam, w Ranikhet, poznał swojego nieśmiertelnego guru, Babaji Maharaj. Babadźi Maharadźa zmaterializował wspaniały złoty pałac wysadzany niezliczonymi, olśniewającymi klejnotami i kamieniami szlachetnymi wszystkich odmian i w tym pałacu wprowadził Lahiri Mahaśaya we wszystkie święte i sekretne techniki Kriya Yoga. Lahiri Mahaśaya był bardzo zadowolony z osiągnięcia tego niepojętego etapu oświeconej realizacji Boga. Zgodnie jednak z zaleceniami Babadźi Maharadźa, wrócił do domu do wykonywania swoich doczesnych obowiązków, idealnego gospodarza, człowieka żyjącego w rodzinie, pracującego itd. Stał się doskonale urzeczywistnionym joginem, zdolnym wskazać ścieżkę wyzwolenia zarówno braminom, joginom, mnichom, jak i ludziom żyjącym światowym życiem, będącym w związkach małżeńskich i prowadzącym życie rodzinne. Mahasamadhi Lahiri Mahasaya, znanego także jako Kaśi Baba (Kashi Baba), odbyło się 26 września 1895 roku w dzień mahasztami, kultu Matki Durgi, Durgaa-Kaalee, w czasie mahanavaratri. Dzienniki Lahiri Mahasaya, interpretacje, wykłady i przykładne życie pozostają świadectwem jego niezgłębionego stanu mądrości i osiągnięć duchowych. Na pamiatkę narodzin i smierci Śyama Ćarana Lahiri, uczniowie Krija Jogi corocznie, w mahanavaratri jesienne kultywują intensywne odosobnienia dla zgłębiania technik Krija Jogi, a Bogini Durga, Boska Matka Durga, Durgaa-Kaalee jest patronką duchową Krija Jogi. Om Śri Lahiri Mahaśayaaya Namah! 

Śri Jukteśwar Giri Maharaj (1855-1936)


Śri Jukteśwar, uczeń Lahiri Mahaśayi, który spotkał Nagaradźa Babadźi trzykrotnie z krwi i kości, podtrzymał płonącą pochodnię Krija Jogi, publikując Świętą Naukę i zakładając kilka ośrodków Sadhu Sabah, w tym aśramów w Puri i Sarampore, Indie (Jukteswar, 1984). Zgodnie z zaleceniami Nagaradźa Babadźi Śri Jukteśwar wysłał jednego ze swoich głównych uczniów, Swami Paramahansę Yoganandę Giri do Ameryki, do USA i Kanady, aby nauczał krija jogi w 1920 roku (Yogananda, 1969, s. 354). Mistrz Śri Jukteśwar Giri urodził się dnia 10 maja 1855 roku pod imieniem Priyanath Karar w Serampore, w Indiach. Jego rodzicami byli Ksethranath Karar i Kadambini Karar. Ojciec Priyanatha umarł wcześnie, a Priyanath studiował na Christian Missionary College w Serampore, gdzie zaczął się interesować Biblią. Priyanath ożenił się i miał córkę, jednak trzy lata po ślubie jego żona umarła. Jakiś czas później jako wdowiec dołączył do zakonu swamich tradycji Giri. W 1884 roku spotkał swego boskiego Guru – Lahiri Mahaśaję, który inicjował go w krijajogę, i u którego przez kolejnych siedem lat intensywnie uczył się i praktykował jak najczęściej jeżdżąc do Benaresu. W styczniu 1894 roku Śri Jukteśwar spotkał Mahawatara Babadźi podczas święta Kumbhamela w Allahabadzie. Babadźi poprosił go, aby napisał książkę porównującą święte pisma chrześcijańskie i hinduistyczne. W tym samym roku Śri Jukteśwar ukończył tę książkę i nazwał ją „Kaiwalja darśanam”, inaczej „Święta nauka”. Śri Jukteśwar napisał wiele książek z dziedziny oświaty. W swój dom w Serampore przerobił na Aśramah i nazwał Priyadham. W 1903 roku Śri Jukteśwar założył aśram w Puri, w stanie Orisa, który nazwał Karar Aśramah. Śri Jukteśwar umarł w swym aśramie w Puri 9 marca, 1936 roku. Tam też znajduje się jego świątynia mahasamadhi (mauzoleum grobu). Śri Yukteśwar-Ji był wielkim indyjskim astrologiem wedyjskim, nauczycielem Bhagawad Gity oraz Upaniszad. 

Swami Paramahansa Jogananda Giri Giri (1893-1952)


Swami Paramahansa Yogananda Giri był wielkim pionierem we wprowadzaniu na Zachód filozofii wschodniego mistycyzmu opartej na jodze. Był w stanie przedstawić to w sposób, który chrześcijanie mogli łatwo docenić i zintegrować z własnym systemem wierzeń. Jego Autobiografia jogina zainspirowała miliony ludzi na całym świecie i została przetłumaczona na wiele różnych języków. Aby pomóc mu w tej pracy, założył Self Realization Fellowship z siedzibą w Los Angeles w USA i ponad 100 oddziałami na całym świecie, a także Yogoda Satsanga Society of India, Dakshineswar, West Bengal, India. Jogananda założył pierwszą szkołę „Yogoda” w Hanchi, Bihar w Indiach w 1917 roku. Obecnie istnieje dwadzieścia jeden takich szkół, które zapewniają młodzieży w całych Indiach szkolenie w zakresie ideałów fizycznych, moralnych, umysłowych i duchowych. Z organizacją są również powiązane szpitale alopatyczne i homeopatyczne, sztuki wyzwolone, uczelnie biznesowe i medyczne.

Yogananda przeszkolił ponad 100 000 osób w Krija Jodze, w tym wielu wielkich osobistości swojej epoki, w tym Mahatmę Mahandasa Gandhi i amerykańskiego botanika Luthera Banka. Kiedy osiągnął „mahasamadhi”, świadome wyjście jogina w zaświaty na stałe, jego ciało przejawiło boską przemianę. Nawet dwadzieścia jeden dni po jego śmierci nie uległa pogorszeniu i ostatecznie została pochowana w krypcie na cmentarzu Forest Lawn Cemetery w Los Angeles. Ponad 300 mnichów i mniszek, sanyasi, mieszka obecnie w klasztorach Self Realization Fellowship w południowej Kalifornii, kontynuując jego pracę. Służą świeckim wielbicielom poprzez nabożeństwa duchowe w świątyniach Jaźni i ośrodki studiów, kursy korespondencyjne i publikacje. 

Wspólnota Samorealizacji (The Self Realization Fellowship) i Yogoda Satsanga w Indiach, założone przez Swami Paramahansę Yoganandę Giri, a później prowadzone przez Śri Daya Mata-Dźi, a po niej przez Brata Chidananda, są prawdopodobnie najbardziej znanym źródłem treningu w Kriya Yoga i „Yogoda”, samoenergetyzujących technikach opracowanych przez Swami Yoganandę Giri. Inne ośrodki i grupy uczniów Nagaradźa Babadźi i Lahiri Mahaśayi, głównie w Indiach, chociaż dobrze znane są pewne różnice, również oddają autentyczny trening jaki możliwy jest w Krija Jodze. Należą do nich Swami Satyaswarananda z San Diego w Kalifornii, uczeń Swamiego Satyanandy, aktywnie nauczający uczeń Swami Sri Jukteswara. 

Yogi S.A.A. Ramaiah i V.T. Neklakantan


Kiedy w 1942 Nagaradźa Babadźi postanowił rozwinąć nowy dostęp do swojej tajemnej Krija Jogi i szerzyć swoje przesłanie, pracując przez dwie dusze, zainicjował potejemnie nauczyciela, a mianowicie S.A.A. Ramaiah w Madrasie i V.'F. Neelakantan w Kalkucie (Ramaiah, luty 1954, s. 3). 

Yogi S.A.A. Ramaiah (1923-2006) 

SAA Ramaiah jest drugim synem S.A. Annamalai Chottiara, który był jednym z najbogatszych biznesmenów południowych Indii i Thaivani Achi, głęboko uduchowionej osoby i wielbiciela wędrownego świętego i jivan mukta (żywej, wyzwolonej osoby) Cholaswanu. SAA Ramaiah był absolwentem geologii na Uniwersytecie Madras w Madrasie w Indiach. W przeddzień wyjazdu do Ameryki na studia podyplomowe zachorował na gruźlicę kości. Następnie spędził sześć lat w gipsie, aby powstrzymać chorobę. W tym czasie stał się adeptem medytacji z pomocą Prasananandy Guru i Omkara Swami, słynnych świętych joginów, którzy nauczali go przy jego łóżku. Dnia 7 marca 1952 roku, w dniu odejścia Swami Paramahansy Joganandy Giri, odbyło się bardzo interesujące spotkanie między Mowną Swamim a SAA Ramaiah w rezydencji tego ostatniego w indyjskiej części Madrasu, San Thome. Mowna Swami był świętym i wielbicielem wielkiego Siddha Sai Baby z Śirdi, który żył w latach 1835-1918 (Sahukar, 1971, s. 22). Podczas tego spotkania Mowna Swami zidentyfikował wiele szczegółów dotyczących S.A.A. Życie Ramaiaha do tego czasu i dał mu specjalny talizman z instrukcją użycia preparatu ajurwedyjskiego. Przepowiedział wyzdrowienie w ciągu miesiąca, jeśli zastosuje się do tej rady (Ramaiah, luty 1954, s. XII do XVIII).

Nagaradźa Babadźi uzdrowił S.A.A. Ramaiah'a od gruźlicy kości wkrótce po rozmowie z Mowna Swamim oraz wydarzyły się dwa inne niezwykłe incydenty, które zostały później zrelacjonowane przez S.A.A. Ramaiah dla autora książek z jego naukami na początku lat siedemdziesiątych XX wieku, po ich pierwszym spotkaniu. Pierwsza dotyczyła wizji, w której Shirdi Sai Baba, guru Mowna Swami ukazał mu się. SAA Ramaiah zapytał w wizji Śirdi Sai Babę, czy jest jego guru. Śirdi Sai Baba odpowiedział, że nie jest jego guru, ale że objawi mu jego guru. Następnie objawił mu wizję Nagardźa Babadźi. W drugim incydencie S.A.A. Ramaiah stwierdził, że w stanie zniechęcenia i cierpienia związanego z postępującą gruźlicą kości, próbował zakończyć swoje życie, wstrzymując oddech. Robiąc to nagle usłyszał słodki melodyjny głos, a ten głos powiedział: Mój synu, nie odbieraj sobie życia. Daj mi to. Zdumiony wziął głęboki oddech i postanowił oddać się Nagardźa Babadźi, którego głos rozpoznał. Następnego ranka jego chore i bezwładne jak kłody nogi wykazywały niezwykłe oznaki uzdrowienia. Ku zdumieniu lekarzy i jego rodziny, w ciągu kilku następnych dni doszedł do pełnego i cudownego wyzdrowienia. 

SAA Ramaiah, w tym okresie zdrowienia, miał wizję utykającego Nagaradźa Babadźi. Kiedy zapytał, dlaczego kuleje, Nagaradźa Babadźi wskazał, że tymczasowo bierze na siebie gruźlicę kości, aby doprowadzić do wyzdrowienia swojego ucznia. Sam Nagaradźa Babadźi zainicjował S.A.A. Ramaiah do różnych jogicznych technik krija osobiście w pobliżu Badrinath około 1955 w Himalajach. SAA Ramaiah szczerze praktykował techniki Krija Jogi i poddał się wybitnemu Sathguru (Sadguruh). Dzięki łasce Nagaradźa Babadźi, dawnego „nieuleczalnego”, chorego na gruźlicę kości rozkwitł w potężnego jogina siddhę. Studiował fizjoterapię od około 1958 do 1961 w GS Medical College w Bombaju w Indiach. Tam zaczął stosować metody terapii jogicznej do skutecznego leczenia wielu chorób funkcjonalnych. Po studiach otworzył w Madrasie klinikę, która przez prawie dekadę służyła charytatywnie niepełnosprawnym. 

V.T. Neelakantan (1901-1982)

V.T. Neelakantan był znanym dziennikarzem i absolwentem Uniwersytetu Madras. Był przyjacielem Pandita Jawaharlala Nehru, pierwszego premiera Indii, i bliskim był uczniem dr Annie Besant z Towarzystwa Teozoficznego. V.T. Neelakantan strasznie cierpiał na wiele dolegliwości, w tym cukrzycę, czerwonkę, zapalenie tkanki łącznej i wrzody przy bólach brzucha i wysoką gorączkę. Nagardźa Babadźi kilkakrotnie prowadził mu sesje uzdrawiania, które pozwoliły mu kontynuować pisanie trzech książek podyktowanych przez Nagardźa Babadźi, jak opisano poniżej. Nagaradźa Babadźi był kilkakrotnie bardzo poruszony oddaniem Neelakantan'a. Przy jednej takiej okazji łzy radości popłynęły z oczu Mistrza i spadły na stopy Neelakantan'a, tak poruszony był On wyrozumiałością Neelakantana pośród tak wielkiego bólu. Innym razem Neelakantan powiedział, że kiedy książki zostały napisane, nie miało dla niego znaczenia, czy dożyje ich publikacji. Następnie zadrżał i zaczął się zapadać. Nagaradźa Babadźi zerwał się z siedziska i złapał Neelakantan'a w uścisku. Następnie Nagaradźa Babadźi pocałował Neelakantan'a w czoło, otarł łzy z oczu Neelakantana i powiedział mu, że pozostanie w wieku 51 lat na zawsze, tak jak święty Markandeja został szesnastolatkiem stworzonym przez Bóstwo Śiwa.

Pierwsze spotkanie S.A.A. Ramaiah i V.T. Neklakantan

SAA Ramaiah widział reklamę książki V.T. Neelakantana, No 9 Boag Road. W trzecim tygodniu maja 1952 roku wysłał mu list z prośbą o kopię książki. Notatka kończyła się słowami „Prawdziwie twoje ja”, które zwróciły uwagę Neelakantana i spowodowały, że odwiedził S.A.A. Ramaiah kilka tygodni później. W czasie ich pierwszego spotkania, w połowie czerwca 1952 w rezydencji S.A.A. Ramaiah z ulicy Arulananda Mudali 2, San Thome, Madras, Indie, Ramaiah i Neelakantan byli odpowiednio w wieku 29 i 51 lat (Ramaiah, 1952, s. 3-4). Spotkanie to było zwieńczeniem wieloletnich przygotowań obu uczniów przez Nagaradźa Babadźi. 

Organizacja Kriya Babaji Sangah

Nagaradźa Babadźi poprosił ich o zorganizowanie „Kriya Babaji Sangah”, stowarzyszenia jogi poświęconego nauczaniu krija jogi oraz działalności charytatywnej, edukacyjnej i duchowej. Założyli i zarejestrowali ją 17 października 1952 roku w Madrasie w Tamil Nadu w Indiach, zaledwie siedem miesięcy po „mahasamadhi” (świadomym wyjściu z ciała) Swami Paramahansa Yogananda Giri w dniu 7 marca 1952 roku w Los Angeles w Kalifornii w USA (Ramaiah, luty 1954, s. 3; Yogananda, 1969, s. IV). Jej oficjalna nazwa została zmieniona na „Kriya Babaji Yoga Sangah, (Rog.)” w 1980 roku, kiedy autor artykułu był jej sekretarzem wykonawczym. 

Zajęcia lub publikacje Kriya Babaji Sangam autorstwa Sangah 

Nagaradźa Babadźi podyktował książki V.T. Neelakantan: The Voice of Babaji and Mysticism Unlocked, Babaji's Masterkey to All Ills oraz Death of death, które zostały opublikowane w 1952 i 1953 przez Kriya Babaji Sangah w Madrasie w Indiach (Neelakantan, 1952 a S b; Neelakantan, 1953). Na prośbę Nagaradźa Babadźi, sam S.A.A. Ramaiah napisał ich przedmowy, które zawierały interesujące wymiany zdań między Babadźim i V.T. Neelakantan w sprawie pisania, publikowania książek i wydarzeń z życia V.T. Neelakantan i S.A.A. Ramaiah w tym czasie. Najbardziej dramatycznym wydarzeniem był pierwszy raz, kiedy Nagaradźa Babadźi pokazał swoją kompletną formę V.T. Neelakantan w dniu 26 lipca 1952 w domu S.A.A. Ramaiah podczas grupowej medytacji krija jogi. W ciągu następnych miesięcy Nagaradźa Babadźi materializował się prawie codziennie w sali pudźy w domu V.T. Neelakantana przy Surammal Lane nr 9, Egmoro, Madras, Indie i dyktował dosłownie lub transmitował telepatycznie większość tekstu cytowanych powyżej prac. Były to często tematy, o których Neelakantan nie miał wcześniej wiedzy. W tych wymianach odnotowuje się, że Nagaradźa Babadźi odniósł się do S.A.A. Ramaiah jako mój syn i V.T. Neelakantan jako moje dziecko. Inicjowani uczniowie często mają status adaptowanego syna w tradycyjnej Gurukulah Indii. 

Na prośbę Nagaradźa Babadźi S.A.A. Ramaiah napisał i opublikował w 1952 roku biografię wielkiego mistrza jogi, Omkary Swamiego, zatytułowaną "Błogi święty" (Paramahansa Omkara Swami). Pomógł S.A.A. Hamaiah w 1951 z pytaniami o praktyki jogi (Ramaiah, 1952). Przedmowa do tej książki została napisana przez V.T. Neelakantan. Nagardźa Babadźi kierował nimi także przy wydawaniu miesięcznika Kriya, który miał regularne wydania do lat sześćdziesiątych XX wieku, kiedy to jego redaktor naczelny S.A.A. Ramaiah pracował długoterminowo za granicą. Ramaiah sprawił, że jego regularna publikacja była zbyt trudna. Żona SAA Ramaiaha, Solachi, wraz ze współzałożycielami Kriya Babaji Sangah, pracowała we wczesnych latach 60-tych XX wieku jako trzy osoby w jednym. Ona, poprzez zwykłe poświęcenie, zdobyła również łaskę Nagaradźa Babadźi. Jednak około 1955 roku V.T. Neelakantan zrezygnował z aktywnego udziału w działalności Sangah, aby realizować obowiązki rodzinne i inne zainteresowania. Przez ponad dwadzieścia pięć lat Yogi Ramaiah zbierał i przechowywał stare rękopisy na liściach palmowych zawierające pisma osiemnastu siddhów w języku tamilskim. Pieśni 18 Yoga Siddhów, które zawierały fragmenty pism IS Yoga Siddhów, zostały opublikowane przez Yogi S.A.A. Ramaiah w 1968 roku. Niektóre szczegóły dotyczące guru czyli mistrzów Nagaradźa Babadźi, Agastyara i Bhoganathara, a także część życia Nagardźa Babadźi są również ujawnione w tej pracy. Pełne pisma Bhoganathara zostały opublikowane przez Yogi Ramaiaha w 1979 i 1982 roku. 

Rozprzestrzenianie się nauk Nagaradźa Babadźi za granicą

Yogi S.A.A. Ramaiah i jego żona, Jogini Solachi, nieśli nauki Nagardźa Babadźi poza granicę Indii. W 1956 odbył pierwszą z wielu wizyt na Sri Lance. W latach sześćdziesiątych XX wieku odbył kilka wizyt w Malezji i nauczał krija jogi w całym kraju. Solachi, po wielokrotnych atakach choroby, zmarła w 1962 roku. W 1964 roku Yogi Ramaiah zaczął intensywnie nauczać i praktykować jogę w Australii i Nowej Zelandii, a w 1968 przybył do USA. Od tego czasu szerzy nauki Kriya Yoga Siddhantham, zakładając ponad pięćdziesiąt ośrodków jogi na całym świecie, zorganizowanych pod nazwą International Babaji Yoga Sangam, z siedzibą w Kanadukathan, Tamil Nadu, Indie. Na całym świecie Yogi Ramaiah prowadził wiele konferencji i warsztatów poświęconych terapii jogicznej z zaburzeń oddechowych, cukrzycy, stresu i narkomanii. Kilka świątyń zostało ustanowionych zgodnie z zasadami Siddhów w Athanoor i Porto Novo, Tamil Nadu, Indie, Richville, Nowy Jork, Waszyngton, i Yuma, Arizona, USA, ustanowionych dla intensywnej praktyki krija jogi.

Konferencje doroczne

Od 1954 roku, pod inspiracją Nagardźa Babadźi, Kriya Babaji Yoga Sangam organizuje coroczną międzynarodową konferencję, Parlament Światowych Religii i Jogi, aby zapewnić forum dla przywódców wszystkich tradycji duchowych do dzielenia się swoimi naukami z opinią publiczną. Yogi Ramaiah wskazał, że ostatecznie Nagardźa Babadźi będzie odgrywał bardziej publiczną rolę, co może rozpocząć się w 100-tnym Parlamencie Światowych Religii i Jogi w roku 2053 e.ch. 

Zakład lub uczelnia medyczna i instytut badawczy jogi

Kriya Babaji Yoga Sangam obecnie rozwija szkołę medyczną, szpital i instytut badawczy w pobliżu Athanoor, Tamil Nadu, Indie 622503. Pod inspiracją Nagaradźa Babadźi niektóre z medycznych traktatów siddhów będą badane i stosowane w warunkach klinicznych w tym ośrodku. 

Przyszła praca

Misja Nagaradźa Babadźi obejmuje pomaganie ludzkości w stopniowym urzeczywistnianiu Boga, a poprzez wynikającą z tego Uniwersalną Wizję Miłości, przekształcenie tego świata w Boski Raj. Misja Nagaradźa Babadźi nadal przejawia się w pracy wszystkich, którzy zwracają się do niego jako do źródła inspiracji, a także przez wszystkich, którzy wyrażają czystą miłość w myśli, słowie lub uczynku. Tam, gdzie jest miłość (preman), tam jest Nagaradźa Babadźi. Ucząc się komunikowania z Nagardźa Babadźim, każdy może dokonać przemiany w swoim życiu i kręgu wpływów oraz rozwiązać niezliczone problemy, z jakimi boryka się ludzkość w wielu dziedzinach. Wielkie pojazdy misji Nagaradźa Babadźi to sadhana (pięciostopniowa ścieżka krija jogi opisana w rozdziale 12), oddanie siebie i służba. Bez poddania się świadomości ego nie ma miejsca na zamanifestowanie się Uniwersalnej Wizji Miłości. Bezinteresowna służba, bez przywiązania do owoców czy rezultatów działania, pomaga uwolnić się od iluzji bycia bramą, w której stopy ego odcinają się od Boskości. Ci, którzy aspirują do służenia Nagaradźa Babadźiemu i jego Boskiej misji wyzwolenia ludzkości, mogą to najlepiej zrobić, angażując się w te trzy sposoby transformacji. W Krija Jodze Nagardźa Babadźi korzyści z niej płyną po części automatycznie tym, którzy szukają pomocy u praktykującego Krija Jogę. Jeden staje się stacją transmisyjną, mówiąc w przenośni, przekazującą inspirację, Światło i Miłość z himalajskiej stacji nadawczej w Gauri Shankar Peetam do każdej sfery działalności. 
 

Aśram Nagardźa Babadźi: Gauri Shankar Peetam


Aśram Nagaradźa Babadźi w pobliżu Badrinath w Himalajach znany jest jako Gauri Shankar Peetam. Zostało to opisane przez V.T. Neelakantan (Ramaiah, maj 1954, s. 3-10). Według niego, pozwolono mu złożyć tam astralną wizytę dwukrotnie w drugiej połowie października 1953 roku. Neelakantan nagle odkrył, że zostawił swoje fizyczne ciało w Madrasie w Indiach i źle przyjął inne ciało stojące z Nagaradźa Babadźim w Madrasie w Indiach. Gauri Shankar Peetam. Jego opis aśramu i jego działalności znajduje się poniżej. 

Aśramah znajduje się w pobliżu miasta świątynnego Badrinath, na obszarze otoczonym ze wszystkich czterech stron urwiskami skalnymi z rzędem jaskiń u ich podstawy. Największa jaskinia należy do Mahavatara Nagaradźa Krija Babadźi. W rogu naprzeciwko tej jaskini znajdują się dwa wodospady. Mieszkańcy aśramu, których było w widzeniu czternastu, w czasie jego wizyty korzystali z największego wodospadu do kąpieli, a mniejszego do zaopatrywania się w wodę pitną. Woda z tych wodospadów tworzy dwa strumienie, które schodzą się na przeciwległym końcu obszaru, a następnie ucieka przez tunel przypominający otwór. Nawet w nocy, mimo braku widocznego źródła światła, cały teren jest dobrze oświetlony. Tajemnicza siła powstrzymuje nieproszonych gości przed zbliżeniem się do aśramu na mniej niż milę, zatem na ponad 1,6 kilometra. W rezultacie nikt nie może dotrzeć do aśramu bez zgody Nagaradźa Babadźi.

Według relacji, mieszkańcy siedzieli w kręgu przed jaskinią Nagardźa Babadźi i jedli posiłek. Ich ubrania były koloru białego, z wyjątkiem Nagaradźa Babadźi, którego dhoti (przepaska) miała jasnoczerwony kolor. Podczas lunchu rozmawiali ze sobą w języku hindi i angielskim. Ich twarze promieniały i wyrażały wielką radość i szczęście. Wśród mieszkańców aśramu znalazła się siostra (kuzynka ze strony ojca) Nagardźa Babadźi, „Matadźi Nagalakshmi Deviyar” (znana również jako „Annai”). Miała na sobie bawełniane sari, białe, z zieloną obwódką i długą czerwoną szarfą przewieszoną przez nią i wokół szyi. Według niego jest uderzająco piękną kobietą o jasnej karnacji, szczupłej budowie i wyższej od brata. Jej twarz jest dość długa z wysokimi kośćmi policzkowymi i przypomina z przodu twarz Kaśi, ucznia Swami Paramahansy Joganandy, a z boku własną żonę Neelakantana. 

Annai Nagalakshmi Deviyar jest odpowiedzialna za organizację aśramu i służy mieszkańcom na różnych stanowiskach. Nadzoruje przygotowanie codziennego, prostego, wegetariańskiego posiłku podawanego w południe. Posiłek wspiera jogiczny styl życia aśramu. Szczególnie opiekuje się rośliną wielkiej bazylii „tulasi”, która znajduje się na szczycie „pootam”, czyli świątyni, o wysokości prawie czterech stóp. Codziennie czci "Tulasi Devi", wielką wielbicielkę Yadava Kryszny. Tulasi Devi otrzymała od Gopala Krysznah łaskę pozostania w Jego obecności na wieczność jako święta roślina Tulasi w jego niebiańskiej siedzibie. 

Ulubionym jękiem uwielbienia Annai jest oddawanie czci stopom jej Boskiego Władcy, Nagaradźa Babadźi, podczas ceremonii znanej jako „Pada Poosai”. „Pada” oznacza „stopy”, a „poosai” oznacza oddawanie czci z kwiatami. Podczas tej ceremonii z miłością umieszcza stopy Nagaradźa Babadźi na srebrnej wielkiej tacy, myje je i namaszcza olejem sezamowym, sproszkowaną fasolą mung, mlekiem i innymi zapachami lub drogocennymi artykułami. Następnie ozdabia jego stopy „vibhuti” (popiołem z mantra jadźni), „kumkumą” (czerwony proszek z cynobrowego kwiatu) i kilkoma innymi kwiatami rosnącymi w aśramie. Wśród pozostałych mieszkańców znalazło się kilku mężczyzn z długimi brodami sięgającymi do pępka. Były władca muzułmański, po zaoferowaniu całej swojej armii i bogactwa, czego Mistrz odmówił, ofiarował samego siebie i został przyjęty jako uczeń. Byli tam także gruba kobieta z Zachodu i dziewczynka w wieku około dziesięciu lat oraz Swami Pranabananda, „święty w dwóch ciałach”. 

Jest teraz znany jako „Amman Pranabananda” i fizycznie bardzo przypomina ciało swojej ostatniej inkarnacji, z wyjątkiem tego, że pozwolił, aby jego włosy i broda urosły. Swami Pranabananda został opisany przez Swami Yoganandę (Yogananda, 1969, str. 22-28, 260, 350). Swami Pranabananda Giri, pod koniec swojej poprzedniej inkarnacji, świadomie opuścił swoje fizyczne ciało, co znamy jako „mahasamadhi”, przed zgromadzonymi uczniami. Kilka lat później odrodził się i jako młody człowiek nagle przypomniał sobie swoje poprzednie życie i związek z Nagaradźą Babadźim. Następnie udał się w Himalaje w poszukiwaniu swojego nieśmiertelnego guru. W końcu, dzięki łasce Nagardźa Babadźi, ponownie się zjednoczył. Po kilku latach intensywnej praktyki Krija Jogi pod przewodnictwem Nagaradźa Babadźi osiągnął nieśmiertelny stan soruba samadhi. Jest teraz z szacunkiem znany jako „Dadaji” lub „Amman Pranabananda”. Obecnie służy jako źródło duchowej inspiracji i przewodnictwa dla wielu uczniów (ćelah). Nadzoruje również opiekę nad ogrodem aśramowym.

Wśród uczniów Nagardźa Babadźi tylko Amman i Annai mają osiągnięty nieśmiertelny stan soruba samadhi. Ich osiągnięcie, bardziej niż cokolwiek innego, odzwierciedla całkowite poddanie się Bogu, najwyższemu celowi Krija Jogi, i praktykę Iśwara-Prani-Dhanam. Pokonawszy ograniczenia świadomości ego (svah, anavah), pomagają teraz wszystkim, którzy szukają ich pomocy. W szczególności Annai Matadźi asystuje sadhakom krija jogi podczas medytacji o północy, aby całkowicie oczyścić podświadomość przy użyciu pierwszej techniki medytacji nauczanej podczas inicjacji w krija dhjana jogę. Amman Pranabananda, jako mistrz czwartej techniki medytacji, pomaga sadhakom Krija Jogi wykorzystać ich wielki potencjał inspiracji intelektualnej. 

Wielu świętych i mędrców urzeczywistniło Boga na płaszczyźnie duchowej i mentalnej. Jednak bardzo niewielu było w stanie doprowadzić do całkowitego poddania się Boskiej świadomości na poziomie życiowej płaszczyzny i komórek ciała fizycznego, więc podlegają one siłom choroby, starzenia się i śmierci. Pozostają ostatnim bastionem ograniczającego ego i podświadomości. Dla wszystkich sadhaków Krija Jogi (wtajemniczonych uczniów Krija Jogi) i wielbicieli, Nagaradźa Babadźi, Annai Matadźi i Amman Pranabananda są wspaniałymi przykładami całkowitego duchowego oddania się. Są praktycznie żywymi i nieśmiertelnymi ucieleśnieniami Boskości.

Mieszkańcy aśramu przestrzegają codziennego harmonogramu skupionego wokół praktyki jogicznej sadhany, która obejmuje asany, pranajamę, medytację, mantry i bhakti jogę. Według V.T. Neelakantan, wszyscy wstają o czwartej rano. Po kąpieli przy dużym wodospadzie następuje godzina jogicznej sadhany z naciskiem na krijajogiczną pranajamę. Po południu mieszkańcy realizują swoje indywidualne duchowe sadhany, od czasu do czasu konsultując się z Nagardźą Babadźim na temat praktyki technik. Kochająca i Sprawiedliwa, Dharmiczna osobowość Nagardźa Babadźi, jego ciepłe poczucie humoru i uniwersalne współczucie (karunah) zjednają go wszystkim. Gdyby trzeba było wybrać jedno słowo, które najlepiej by go opisało, byłaby to „pokora” albo "uniżoność". 

Według innych relacji naocznych świadków, wieczorem mieszkańcy siedzą w kręgu i śpiewają wokół wielkiego ogniska „Homa” czy "Havana" przed jaskinią Nagardźa Babadźi. Ulubioną pieśnią jest „Om Kriya Babaji Namah Aum”. „Om” i „Aum” oznaczają dźwięk wszechświata odpowiednio doświadczany zewnętrznie i wewnętrznie. „Namah” wywodzące się od „Naman” oznacza „pozdrowienie”, chwałę imienia śpiewanego. Śpiewany jest według różnorodnych melodii i rytmów. Podczas obchodów Guru Purnima na początku lipca wszyscy mieszkańcy ofiarowują kwiaty u stóp Nagardźa Babadźi. „Matka” aśramu, Annai Nagalakshmi Matadźi, jest czczona przez wszystkich z wielką czcią jako ucieleśnienie Boskiej Matki, Kosmicznej Śakti, Śakti Dewi. 

W dyskursach Mahasiddha Nagaradźa Babadźi mówił o sobie jako o Absolutnym Bycie, Prawdzie i Błogości (Sat, Tat, Aum/Anandam). Odniósł się do Siebie jako do Bezosobowej Osobowości wszechświata (Brahman), wszystkiego w jednym i jednego we wszystkim, nieśmiertelnej, nieskończonej i wiecznej Jaźni (Atman, Dźiwatman). Należy nauczyć się krija dhjana jogi (medytacji światła), aby w pełni doświadczyć swojej boskiej osobowości. Sadhakowie Krija Jogi, Kriyavanah oraz Krija Ćelah, powinni zrozumieć, że „niebo na ziemi”, Gauri Śankara Peetam, istnieje nie tylko w Himalajach, ale także w sercach wielbicieli Nagardźa Babadźi. Jego fizyczny aśram pozostaje niedostępny, ponieważ Nagardźa Babadźi woli pracować cicho i anonimowo na świecie, pomagając tysiącom wielbicieli i milionom dusz rozwijać się we własnym tempie. Jak wielka rozgłośnia radiowa przekazuje wszystkim swoje przesłanie o Powszechnej Miłości i Pokoju. Jak zostać „stacją” odbiorczą i nadawczą, zostanie opisane w ostatnim rozdziale. 

Mahatir Babaji - Mahavatar Babaji, Nagaraj Baba, Śiwa Baba! 


Podsumowując, Nagaradźa Babadźi jest wielkim mistrzem jogi żyjącym dzisiaj w Himalajach, zwanym czasem Kriya Babaji Nagaraj, Mahavatar Babaji lub Shiva Baba (Śiwa Baba). Jego ciało nie postarzało się od szesnastego roku życia, kiedy pokonał śmierć i osiągnął najwyższy stan boskiego oświecenia oraz wyzwolenia. Adi Śankaracarya (788-820 e.ch.) w słynnym wierszu opisuje Nagaradźa Babadźi, swojego Śri Guru: „Oto pod drzewem Banyan siedzą starzy uczniowie wokół ich młodego nauczyciela, co samo w sobie wystarcza, aby rozwiać wszystkie ich wątpliwości (Śri Ramakrishna Math, 1969, s. 25-26). Kilkadziesiąt lat temu teozofowie, wielebny C.W. Leadbeater i dr Annie Besant, również opisali niezwykłą istotę, którą może być nikt inny jak Nagardźa Babadźi: 

Stał tam, „Młodość szesnastu lat, Sanata Kumara, „Wieczna Dziewica-Młodzież, nowy władca ziemi, przybyła do jego królestwa, jego Uczniowie, trzej Kumarowie, wraz z nim, Jego Pomocnicy wokół niego; trzydziestu tam potężne istoty, wielkie poza ziemskimi rachunkami, choć w stopniowanym porządku, odziane w chwalebne ciała, które stworzyli przez Kriyasakti, pierwszą okultystyczną hierarchię, gałęzie rozpościerającego się drzewa Banyan, żłobek przyszłych Adeptów, centrum wszelkiego okultyzmu (ezoteryzmu)”. (Leadbeater, 1969, s. 299) 

W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat kilka książek, poczynając od "Autobiografii jogina" autorstwa Swami Paramahansy Joganandy Giri, napisanej w 1946 roku, odnosiło się do wielkiego mistrza duchowego Nagaradźa Babadźi, który od wieków mieszkał w Himalajach, ukazując się od czasu do czasu nielicznym szczęśliwcom czy wybrańcom. Sri Jukteswar, guru Joganandy, powiedział, że osiągnięcia Nagardźa Babadźi były tak wielkie, że nie można ich nawet pojąć (Yogananda, 1969, s.305). Jogananda stwierdził, że Nagaradźa Babadźi jest „Maha Avatarą”, czyli wielkim avatarą (Yogananda, 1969, s. 305-306). „Avatara” to sanskryckie słowo, które oznacza „zejście” lub inkarnację Boga w ludzkiej postaci. Scharakteryzował także „siddharów” czyli siddhów jako tych, którzy osiągnęli mistrzostwo nad śmiercią. Odniósł się do Agastyara jako awatara południowych Indii, cudotwórcy, który żył od czasów przedchrześcijańskich aż do czasów współczesnych i dla którego istnieje znaczna literatura w języku tamilskim (op. cit. s. 305306). Agastya należy do „tradycji osiemnastu siddhów”, która jest słynna wśród mówiących po tamilsku mieszkańców południowych Indii. 

Niektórzy pisarze wskazują, że Nagardźa Babadźi przybierał różne formy. Baba Hari Dass utożsamił go z Llarlakhanem Babą, który pojawił się w Ranikhet w stanie Uttar Pradesh w Indiach pod koniec XIX i na początku XX wieku (Hari Dass, 1975). Leonard Orr (1980 i 1983) utożsamił go z młodzieńcem, który pojawił się w jaskini w pobliżu Ranikhet około 1970 roku. Odwiedzało go wielu ludzi z Zachodu, aż do jego nagłej śmierci w 1984 roku czy raczej odejścia w mahasamadhi. Swami Satyeśwarananda (1984) pisał o swoich niesamowitych spotkaniach z Nagaradźą Babadźim. Wszystkie te książki opisują fantastyczne doświadczenia z udziałem Nagaradźa Babadźi i autorów lub innych. Czytelnik często czuje niedowierzanie po przeczytaniu takich głębokich mistycznych doświadczeń. 

W najlepszym wydaniu te książki zainspirowały wielu do podjęcia praktyki jogi, szczególnie krija jogi, a także laja i radźa jogi. Niestety, nie rozumiejąc starożytnej tradycji i kontekstu, z którego Nagaradźa Babadźi wyprowadził czy przywócił starą Krija Jogę, ani rygorów tej dyscypliny duchowej, większość poszukiwaczy odłożyła ją na bok po pewnym czasie, gdy ich własne doświadczenia nie dorównywały fantastycznym doświadczeniom opisywanym przez takich autorów. Autorzy ci nie dostarczyli żadnych osobistych szczegółów dotyczących życia Nagaradźa Babadźi ani tego, w jaki sposób Nagaradźa Babadźi osiągnął oświecenie i nieśmiertelność na tak zwanym planie eterycznym w ciele prana-maya mana-kośah. Co ważniejsze, żaden z tych autorów nie był w stanie odpowiednio wyrazić celu, dla którego Nagaradźa Babadźi pozostał w nieśmiertelnym stanie i jego znaczenia dla naszego życia na ziemi jako ludzkości. Wiele jest jogicznych sekretów, których uczymy się na warszatatach i spotkaniach całkiem prawdziwej jogi, w tym krija jogi, laja jogi oraz radźa jogi. 

Kto może inicjować w Krija Jogę? 


Prawdziwa linia krija jogi w tym stuleciu pochodzi od Maha Awatara Nagaradźa Krija Babadźi do jego ucznia Śjama Ćarana Lahiri Mahaśaya, do jego ucznia Shree Yukteśwaradźi i jego ucznia Swami Paramhansa Joganandadźi Giri. Oczywiście, Lahiri Mahaśaya i każdy następny z nich miał po kilku uczniów, którzy nauczali do siódmego poziomu wtajemniczenia. Jeśli chcemy dowiedzieć się więcej o krija jodze, przeczytajmy „Autobiografię jogina” Swami Paramahansy Yogananda Giri. Możemy  również odwiedzić wspólnotę Yogoda Satsanga Society of India/Samorealization lub Ananda Sanghę utworzoną przez Swami Kriyanandadźi, bezpośredniego ucznia Paramhasy Yoganandadźi i otrzymać diksha/n czyli inicjację do praktyki. Ktoś, kto był nauczany przez jednego z linii przekazu (ciąg nauczycieli, zaczynając od Nagaradźa Babadźi lub Mahasiddha Bhoganatara i przekazywanych od jednego nauczyciela do następnego) i otrzymał od własnego nauczyciela pozwolenie na inicjowanie i nauczanie innych, może udzielić Inicjacji Krija. SRF udziela lekcji wprowadzających wysyłkowo i zorganizuje inicjacje dla tych, którzy są gotowi przejść do następnego kroku czyli solidnej regularnej praktyki duchowej. 

Każdy mistrz Siódmego poziomu duchowego może udzielić inicjacji krija jogi. Dowodem, że ktoś osiągnął Siódmy poziom, jest zdolność do wejścia w stan medytacji bez oddychania, znany jako Samadhi w hinduizmie i jako Siódmy poziom Siedmiu kościołów w chrześcijaństwie. Jednak „Ciało przeciętnego mężczyzny jest jak 50-watowa żarówka, która nie może poradzić sobie z tysiącami  watów mocy wzbudzonej przez Krija Jogę. Poprzez stopniową i regularną praktykę zaawansowanych technik medytacji i szczytowej wydajności (podniesienia i fuzji z Bogiem), ciało człowieka zmienia się dzień po dniu (Prawo Neuroplastyczności) i jest w końcu przystosowane do wyrażania wyższych stanów Świadomości boskiej – pierwszej materialnie aktywnej ekspresji Ducha (Pan Bóg)." - Jogananda, chrześcijański jogin siódmego poziomu i Swami 

Oto kilku Mistrzów Siódmego Poziomu, którzy zostali wyszkoleni w Krija Jodze: Św. Manu, Vivasvat,  Yadava Kriszna, Arjuna, Ikshwaku, Mojżesz, Budda, Patanjali, Jezus, Św. Paweł, Mani, Priya Nath, Śankaracharya, Kabir, M. Shirdi Sai Baba, Babaji, Lahiri Mahaśaya, Śri Yukteśwar, Guru Ananda Śiwa, Swami Paramahansa Giri itd.

Kim jest Swami/n? Swami należy do Zakonu Monastycznego Indii. Podobnie jak buddyjskie czy chrześcijańskie zakony klasztorne, Swami składa formalne śluby celibatu i wyrzeczenia się światowych więzi i ambicji. Celem Swamich jest ukończenie Bożej szkoły nauki poprzez ukończenie lub „przezwyciężenie” siedmiu poziomów rozwoju człowieka i ewolucji (siedem poziomów objawienia biblijnego zwanych siedmioma kościołami, siedem poziomów jogi w hinduizmie, 7 poziomów buddyzmu, Objawienie 3:12). , 21, 4:1, Rodzaju 1:27, Mateusza 5:48, Jana 10:34, 14:12 itd.). 

Lahiri Mahaśaya nauczał esencji starozytnej Jogi, której nauczał Guru Gorakshanatha, Agastyar czy Bhoganatar i inni jogini, tacy jak Ryszi Swatmarama. Musimy pamiętać, że Guru Lahiri Mahaśayi jest nieśmiertelnym joginem Nagaradźą Babadźim. Nauczył go dokładnie starożytnych technik jogi, które Swami Yogananda Giri spopularyzował później pod nazwą Krija Joga, chociaż metod tych naucza się także jako stosownych lekcji w systemach starej Laja Jogi oraz Radźa Jogi. To była ta sama stara Joga, ale Swami Yogananda wyróżnił ją nazwą Krija Joga jako jednej ze starodawnych linii przekazu, tak jak zalecał Nagaradźa Babadźi i Lahiri Mahaśaya. Podstawowym celem jogina na początkowych poziomach krija jogi jest osiągnięcie khećari mudry, zwykle w pięciu etapach praktyki, a następnie także śambhawi Mudry i Mahamudry. Śambhawi to po prostu technika na zbyt wysokim poziomie, o której normalni ludzie nie mogą nawet pomyśleć. Bez khećari nie ma potężnej pranajamy ani kundalini pranajamy nauczanej w jodze. Dopiero po osiągnięciu khećari jogin otrzymuje wyższe pranajamy od guru, ponieważ między viśuddhą a adźńa cakrą jest przestrzeń, która jest rodzajem obwodu niezbędnego do przepływu energii pranicznej w ciele, bez khećari ten obwód nie jest zamknięty i ciało nie może nosić pranajamy wysokiego poziomu, a już szczególnie daiwa prany (boskiej energii życia). Kolejnym wymaganiem na poziomach początkowych jest umiejętność siedzenia przez długi czas w siddhasanie lub padmasanie, zwykle przez 1-2 godziny (muhurty) bez przerwy, i to są rzeczy, których uczy się na poziomach początkowych. Pomyśl tylko o krijach wyższego poziomu, których opanowanie zajmuje lata praktyki. Dopiero po osiągnięciu przez sadhaka khećari mudry, uczy się go rzeczywistych technik jogi, a ich efekt można zobaczyć w autobiografii jogina, gdzie jogini byli w stanie czytać myśli innych, potrafili prezentować w dwóch miejscach jednocześnie podróż astralną, a także samadhi. Tak więc Lahiri Mahaśaya nauczał poszukiwaczy prawdziwej rdzennej jogi, która może prowadzić do samadhi. Inicjacja krija jogi w rzeczywistości zależy od nauczyciela lub aćarji. Niektórzy nauczyciele sprawiają, że jest to wydarzenie osobiste i indywidualne, podczas gdy inni robią to jako wielkie  wydarzenie grupowe, jeszcze inni uważają to za seminarium, jednak Lahiri Mahaśaya jak i Śri Jukteśwar-Dźi inicjowali głównie w czasie Świąt Navaratri, tak jesienią jak i wiosną. Dopóki twój nauczyciel jest prawdziwym i zaawansowanym praktykiem, wszystkie metody nauczania krija jogi są i powinny być dobre. Niektórzy nauczyciele lubią, aby ceremonia dhikszanu, inicjacji nowicjusza, była niezapomniana, z pewnymi rytuałami i uwielbieniem (bhakti) Boga. 

Generalnie, w przypadku trudności i problemów życiowych, nie przestawaj robić praktyk typu krija, acz możesz wymawiać czy nucić głośno Om lub Aum 108 razy, a z czasem wszystko zostanie uzdrowione przez samego Boga i Boskie Światło (Kutaśtha Ćaitanja). Praktyka krija jogi bez praktyki mantry prowadzi cię do wystawienia na działanie złych energii, zatem sporo praktykuj techniki takie jak Sau-Ham lub Ham-Sah, albo Hong-Sau oraz wibrowanie Pranavah, w trzech postaciach, w tym jako Om-karah. Piękno linii Guru w założeniach i ideałach Lahiri Mahaśayi jest wzorowe, a uczniowie, krijavanowie, postępują w kierunku medytacji w bezruchu poprzez coraz większą praktykę krijajogi. Stopniowo przekraczają różne etapy krijajogi i dostosowują się do guru tatwy. Kiedy Guru uzna, że uczeń osiadł, osadził się należycie w Guru tattvie, wtedy Guru może zatwierdzić tego zaawansowanego ucznia, aby inicjował poszukiwaczy Boga w krijajogę. W ten sposób uczeń staje się Guruh w krijajodze, a linia Guruh jest kontynuowana. W ten sposób praktykujący kriyajogę praktykują dziś tę samą kriję, którą praktykował Lahiri Mahaśaya i którą przekazywał poszukiwaczom nawet po 123 latach po Jego Wzniosłym Odejściu. Chociaż są dzisiaj odstępstwa i nadawana jest często rozcieńczona/zmodyfikowana/zmieniona czy uproszczona krija, ale oryginalna Krija Joga Sampradajah jest również dostępna dzisiaj dla prawdziwych poszukiwaczy Boga i duchowości opartej na Zjednoczeniu z Brahmanem, Bogiem Absolutem. 

LINKI: 

Inne artykuł portalu o życiu Mahawatara Nagaradźa Krija Babadźi 

Mahawatara Babadźi - Kundalini Krija Joga: 


Surya Kriya Yoga - Słoneczna Krija Joga: 



Świat Astralny i Przyczynowy, a Krija Joga: 


Swami Paramahansa Jogananda Giri - Premawatara Krija Jogi: 


Oddechowa Krija Joga Leczy z Depresji (i Acedii): 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz